Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrola drogowa. Posłowie chcą limitu THC we krwi jak dla alkoholu. Co to oznacza?

Wojciech Frelichowski
Fot. Janusz Wójtowicz
Fot. Janusz Wójtowicz
Posłowie Koalicji Polskiej proponują, aby ustawowo określić dopuszczalną normę THC. To ważne w przypadku kierowców, którzy zażywają medyczną marihuanę.

Posłowie Jarosław Sachajko, Paweł Szramka z Koalicji Polskiej - PSL i Kukiz 15 - uważają, że konieczne jest określenie dopuszczalnego poziomu składników konopi medycznych i siewnych (THC) w organizmie, tak, jak jest to określone w przypadku zawartości alkoholu we krwi. Ma to znaczenie podczas policyjnej kontroli.

Tak to argumentuje poseł Paweł Szramka w interpelacji poselskiej do premiera Mateusza Morawieckiego.

"W Polsce od wielu miesięcy obowiązuje ustawa o wykorzystywaniu konopi medycznych w leczeniu. Susz konopi medycznych można legalnie kupić w aptece, legalnie można uprawiać konopie siewne, legalne jest również spożywane kwiatów konopi siewnych, które poza CBD zawierają niewielkie ilości THC. To substancja halucynogenna, lecz działanie to w obecności CBD jest całkowicie zniesione.

Przez brak jakichkolwiek regulacji prawnych (tak jak jest to np. w przypadku alkoholu) nie jest istotne, ile nanogramów metabolitów THC na 1 ml krwi ma we krwi zatrzymany kierowca – czy 200 (ilość występująca krótko po zażyciu) czy 5 – po kilku lub kilkunastu godzinach. I tak można stracić prawo jazdy. Mało tego – teoretycznie nie powinno się prowadzić nawet do kilku miesięcy po zapaleniu suszu, bo tak długo mogą się utrzymywać we krwi metabolity THC.

Organizacje pozarządowe szacują, że z Polsce jest około miliona osób, które posiadają THC w organizmie, i który w świetle polskiego prawa nie powinien jeździć samochodem.

W polskim prawie nie ma różnicy, czy ktoś palił tydzień temu czy jest po użyciu, czy brał leki z medyczną marihuaną – prawo traktuje wszystkie te przypadki tak samo.

Należy tu zwrócić uwagę na wątek medycznej marihuany, która od 1 listopada 2017 r. jest legalna. Pacjenci zażywający leki są narażeni na konflikt z prawem, jeśli będą chcieli podczas kuracji i długo po niej prowadzić pojazdy mechaniczne.

W polskim prawie nadal nie ma definicji „stanu pod wpływem środka odurzającego” ani „stanu po użyciu środka odurzającego”.

Należy podkreślić, że w przypadku marihuany – w przeciwieństwie do alkoholu – nie ma prostego, liniowego przełożenia pomiędzy uzyskanym wynikiem stężenia THC we krwi, a znamieniem „bycia pod wpływem środka odurzającego” czy niezdolnością do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Bardzo wątpliwe jest skazywanie w przypadku niskiego stężenia THC we krwi, bowiem może być ono wynikiem zażycia marihuany nawet sprzed 24 do 48 godzin i może ono dochodzić nawet do 2 ng/ml i więcej.

Tymczasem wpływ na zdolności prowadzenia u osoby, która zażyła wyłącznie marihuanę (a nie np. marihuanę i alkohol, które to połączenie znacząco wpływa na zdolność do kierowania pojazdami) trwa nieco ponad 2 godziny do ok. 4 godzin. Najwyższy wpływ na organizm ma w 20-40 minut od zażycia, a potem maleje".

To tutaj jest produkowany Volkswagen ID.3

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty