Kłopoty z nerkami

Michał Kij
BMW 3/15 z 1928 r. zwany też Dixi to pierwszy model tego producenta. Ponieważ był autem licencyjnym, nie miał jeszcze charakterystycznych dla tej marki cech stylistycznych.
BMW 3/15 z 1928 r. zwany też Dixi to pierwszy model tego producenta. Ponieważ był autem licencyjnym, nie miał jeszcze charakterystycznych dla tej marki cech stylistycznych.
Narażeni są na nie projektanci BMW. Jedynym lekarstwem jest pomysłowość.

 

Pierwsze BMW wcale nie wyglądały jak BMW. Ba, nie były nawet samochodami! Firma rozpoczynała od produkcji silników lotniczych. Tak narodził się jej znak, przedstawiający wirujące śmigło. Potem wzięła się za motocykle, a samochody pojawiły się dopiero w 1928 roku. Przejęła wtedy fabrykę w Eisenach, niegdyś budującą luksusowe limuzyny marki Wartburg, a tuż przed upadkiem - małolitrażowe auta na licencji Austina Seven. Właśnie one dały początek taniemu BMW Dixi.  

BMW 3/15 z 1928 r. zwany też Dixi to pierwszy model tego producenta. Ponieważ był autem licencyjnym, nie miał jeszcze charakterystycznych dla tej marki
BMW 3/15 z 1928 r. zwany też Dixi to pierwszy model tego producenta. Ponieważ był autem licencyjnym, nie miał jeszcze charakterystycznych dla tej marki cech stylistycznych.

 

Dixi nie wyróżniał się wyglądem, ale był trwały i niezawodny. Po czterech latach zastąpił go model 3/20. Jako pierwszy nosił na chłodnicy niebiesko-biały znak firmowy. W 1933 roku Bawarczycy przedstawili większy samochód, BMW 303. Miał

W drugim z kolei modelu firmy oznaczonym numerem 303 z 1933 r. po raz pierwszy pojawił się charakterystyczny wlot powietrza w kształcie dwu nerek, z
W drugim z kolei modelu firmy oznaczonym numerem 303 z 1933 r. po raz pierwszy pojawił się charakterystyczny wlot powietrza w kształcie dwu nerek, z którym firma już nigdy się nie rozstała.

charakterystyczny wlot powietrza w kształcie dwu nerek, z którym firma już nigdy się nie rozstała.

 

"Nerkę" rozsławił BMW 328. Między 1936, a 1940 rokiem powstało zaledwie 464 egzemplarze tego samochodu. Miał aerodynamiczne nadwozie z reflektorami wkomponowanymi w błotniki. Zwieńczeniem kariery 328 było

"Nerkę” rozsławił BMW 328. Między 1936, a 1940 rokiem powstało zaledwie 464 egzemplarze tego samochodu. Miał aerodynamiczne nadwozie z reflektorami
"Nerkę” rozsławił BMW 328. Między 1936, a 1940 rokiem powstało zaledwie 464 egzemplarze tego samochodu. Miał aerodynamiczne nadwozie z reflektorami wkomponowanymi w błotniki.

zwycięstwo w wyścigu Mille Miglia. Uczestniczący w nim egzemplarz zdobiła opływowa karoseria, szeroka i niska o proporcjach, jakie rozpowszechniły się kilka lat później.

Luksusową limuzynę 501 (1952 r.) i jej następcę, model 502, przezwano „barokowym aniołem”. Zgodnie z obowiązującą modą ociekający chromem przód auta
Luksusową limuzynę 501 (1952 r.) i jej następcę, model 502, przezwano „barokowym aniołem”. Zgodnie z obowiązującą modą ociekający chromem przód auta przypominał ludzką twarz.

 

Niemniej pierwszy powojenny BMW był krokiem wstecz. Luksusową limuzynę 501 i jej następcę z nowoczesnym silnikiem V8 z lekkich stopów, model 502 przezwano "barokowym aniołem". Miała krągłe, pełne kształty, raczej obfite niż smukłe. Zgodnie z obowiązującą modą ociekający chromem przód auta przypominał ludzką twarz. Z obu stron wybujałego "nosa" chłodnicy wpatrywały

Nowoczesne modele BMW, takie jak 1500 czy późniejszy 2000 z 1966 r. (na zdjęciu), miały już nowoczesny design. Z „nerki” jednak nie zrezygnowano, czyniąc
Nowoczesne modele BMW, takie jak 1500 czy późniejszy 2000 z 1966 r. (na zdjęciu), miały już nowoczesny design. Z „nerki” jednak nie zrezygnowano, czyniąc z niej charakterystyczny element stylistyczny.

się w drogę wytrzeszczone oczy reflektorów. Pod nimi znalazły się dodatkowe, poziome wloty powietrza, nieśmiała oznaka przyszłości.

 

Rozrosły się, całkowicie zmieniając oblicze bawarskiej marki w przełomowym modelu 1500. Firma nie chciała rezygnować z tak wyrazistego elementu stylizacji, jakim była "nerka". Zrobiła to tylko raz w legendarnym roadsterze 507. Lecz

Seria 3 (na zdjęciu model 323i z 1978 r.) miała okrągłe reflektory, które nadawały jej lekkości, a przód wydawał się bardzo nowoczesny.
Seria 3 (na zdjęciu model 323i z 1978 r.) miała okrągłe reflektory, które nadawały jej lekkości, a przód wydawał się bardzo nowoczesny.

rozwój motoryzacji sprawił, że pionowe wloty powietrza stały się anachronizmem. Dlatego "nerka" musiała się skurczyć tracąc funkcjonalną rolę i zmieniając się w zwykły ozdobnik.

 

BMW 1500 zapoczątkował cały szereg nowoczesnych modeli. Te wyższej klasy zamiast okrągłych, miały prostokątne światła. Efekt był mało przekonujący. Ostentacyjny przód wydawał się zbyt ciężki w stosunku do urzekającej

Jeszcze bardziej zadziornie wyglądał BMW M1 (z 1978 r.). Nie ma wątpliwości, z jakim autem mamy do czynienia.
Jeszcze bardziej zadziornie wyglądał BMW M1 (z 1978 r.). Nie ma wątpliwości, z jakim autem mamy do czynienia.

skromnością i prostotą reszty samochodu. Znacznie lepszym pomysłem było wprowadzenie podwójnych, okrągłych reflektorów w pierwszym pokoleniu BMW serii 5. Taki układ przodu nadawał autom z Monachium zadziorności, a znikł dopiero u progu XXI wieku, gdy "nerka" po raz kolejny uległa metamorfozie.

W latach 80. BMW wypracował rozpoznawalny przód, na zdjęciu BMW 528i z 1981 r.
W latach 80. BMW wypracował rozpoznawalny przód, na zdjęciu BMW 528i z 1981 r.

 

Prostokąty składające się na ową ozdobę stopniowo przekształciły się z raczej wąskich, w szerokie i niskie. W najnowszych modelach BMW, na przykład serii 6 "nerka" znów dominuje, choć wyglądem przypomina raczej parę listków. Styliści daleko odeszli od tego, czym była w modelu 303. Wciąż

Również w największej, przedłużanej limuzynie 750iL z 1987 r. przód pozostał taki sam, jak w mniejszych modelach.
Również w największej, przedłużanej limuzynie 750iL z 1987 r. przód pozostał taki sam, jak w mniejszych modelach.

jednak oba samochody łączy rodzinne podobieństwo.

 

Konsekwencja pokoleń projektantów BMW opłaciła się. W nawale coraz to nowszych i liczniejszych wersji i typów aut

W najnowszych modelach (na zdjęciu BMW 645Ci z 2003 r.) „nerka” znów dominuje, choć wyglądem przypomina raczej parę listków.
W najnowszych modelach (na zdjęciu BMW 645Ci z 2003 r.) „nerka” znów dominuje, choć wyglądem przypomina raczej parę listków.

nawet znawcy już się gubią, a przecież to nie oni stanowią gros nabywców. Przeciętnemu zjadaczowi chleba wyróżniający się element stylizacji pozwala odgadnąć markę wozu. Wiele firm pracuje nad tym, aby ich samochody były rozpoznawane na pierwszy rzut oka, jak Mercedes czy BMW. Z gorszym, jak Daewoo, lub lepszym, jak Seat, skutkiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty