Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kimi Raikkonen za Roberta Kubicę w Lotusie Renault

Grzegorz Hilarecki
Kimi Raikkonen za Roberta Kubicę w Lotusie Renault
Kimi Raikkonen za Roberta Kubicę w Lotusie Renault
Kimi Raikkonen, były mistrz świata Formuły 1, podpisał dwuletni kontrakt z teamem Lotus Renault. Zajął miejsce Roberta Kubicy.
Kimi Raikkonen za Roberta Kubicę w Lotusie Renault
Kimi Raikkonen za Roberta Kubicę w Lotusie Renault

W opublikowanej na stronie zespołu rozmowie Fin nie mówi słowa o Roberta Kubicy, a zajął jego miejsce w kokpicie. Fin przez dwa lata był rajdowcem, bez sukcesów.

 

Włoskie gazety zaś piszą, że Kubica wiedząc, że zespół porozumiał się z Raikkonenem, oświadczył, że nie będzie gotowy na rozpoczęcie nowego sezonu w Formule 1.

„Raikkonen na miejsce Kubicy” - oznajmiła w tytule „Corriere della Sera”. Gazeta przytacza słowa fińskiego kierowcy, że o szansach na przejście do tego teamu wiedział od miesiąca i udało mu się wynegocjować to, "czego chciał".

Na pytanie, dlaczego wybrał team Lotus Renault GP? Kimi Raikkonen odpowiada: - Miałem dwie ekipy do wyboru – mogłem współpracować z LRGP albo z Williamsem. Wybrałem ekipę Lotus Renault GP, bo udało się nam wypracować umowę, która satysfakcjonuje obie strony. To główny powód mojej decyzji.

 

32-letni Kimi Raikkonen wróci do Formuły 1 po dwuletniej przerwie, podczas której ścigał się w rajdach samochodowych. W 2007 roku zdobył swój jedyny tytuł mistrza świata F1 startując w barwach Ferrari. Odchodząc w 2009 roku zwolnił miejsce Hiszpanowi Fernando Alonso.

W stawce 24 kierowców, którzy otworzą kolejną rywalizację w MŚ podczas Grand Prix Australii będzie aż sześciu mistrzów świata, to rekord w serii F1.

 

Tak to komentuje Kimi Raikkonen na stronie zespołu (lotusrenaultgp.com): - Nigdy nie zdecydowałbym się na powrót, gdybym nie miał motywacji. Wszyscy zawsze o niej mówią, ale nikt tak naprawdę nie wie, co robię ani co myślę. To wiem tylko ja. Nie obchodzi mnie co inni mówią o mnie. Cieszę się z mojego powrotu. Nie podpisałbym kontraktu, gdybym nie był pewny, że będę cieszył się z tej decyzji – mój powrót będzie ciekawy i emocjonujący!

 

Czy w tym i ubiegłym roku śledziłeś dokonania i wyniki zespołu?  - W ubiegłym roku nie miałem czasu, aby śledzić, co dzieje się w Formule 1. W tym roku obejrzałem kilka wyścigów, ale nie zwracałem uwagi na żaden konkretny zespół. Widziałem 20. ostatnich okrążeń ostatniego wyścigu o Grand Prix Brazylii, bo wiedziałem, co stanie się w niedalekiej przyszłości. Stąd wiem jak poradziła sobie ekipa Lotus Renault GP. Wcześniej nie wiedziałem co będzie i czy będę miał umowę z zespołem Formuły 1. Po prostu oglądałem F1 tak, jak ogląda się wyścigi. Widziałem kilka imprez, ale nie przykładałem do tego większej uwagi - odpowiedział.

Podejście zupełnie inne niż Roberta Kubicy, który wręcz żyje Formułą 1. W związku ze zmianą w zespole pojawiło się wiele spekulacji, a Włosi liczą, że to Ferrari wyciągnie dłoń do Kubicy i poizwoli mu jeździć w swoich barwach w 2013 roku, zakładając, że przyszły sezon będzie okresem dojścia Polaka do formy. Dopóki jednak Kubica nie zasiądzie do symulatora, a ma go Ferrari (Lotus Renault nie), nie wiemy czy Polak będzie kierowcą F1.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty