Kierowcy oburzeni stanem drogi Tarnobrzeg – Sandomierz

Po co było remontować drogę, skoro jej nawierzchnia jest gorsza od tej sprzed remontu? Coraz częściej pytają kierowcy korzystający z wyremontowanej drogi wojewódzkiej relacji Tarnobrzeg - Sandomierz. Nowa nawierzchnia na jednym z odcinków wzbudza wątpliwości także władz Tarnobrzega, bo te zaleciły przeprowadzenie dodatkowych badań nawierzchni.

Remont, który pochłonął ponad pięć milionów złotych objął odcinek o długości 8,79 kilometra od centrum Tarnobrzega - skrzyżowanie Sikorskiego z Sandomierską, w kierunku Sandomierza. To ulice Sikorskiego i Aleja Warszawska, będące drogami wojewódzkimi numer 723. Remont objął 17 skrzyżowań, wloty bocznych ulic, zatoki autobusowe, miejsca parkingowe, chodniki i zjazdy do posesji. Aleja Warszawska zyska nową nawierzchnię. Wymiana dotyczyła głównie warstwy ścieralnej. Część prac wykonano w technologii mikronawierzchni, czyli cienkiego dywanika z odpowiedniej emulsji, układanego na zimno.

Kierowcy, którzy przez kilkanaście tygodni obserwowali postęp prac, stojąc w korkach z niecierpliwością czekali na nową nawierzchnię. Jakież było zaskoczenie wielu z nich, kiedy jadąc nową nawierzchnią, mieli wrażenie, że remont nie dobiegł końca, a dotychczasowe prace, to tylko gra wstępna. Zastrzeżenia wzbudza jakość nawierzchni drogi od ronda w podmiejskim osiedlu Zakrzów do osiedla Wielowieś. Na tym odcinku, jak mówią kierowcy nawierzchnia jest gorsza, niż przed remontem.

POLNA PO REMONCIE?

Telefony od kierowców uzupełniają meile, w których w sposób bardziej lub mniej, dosadny, kierowcy wyrażają swoje opinie, na temat nowej nawierzchni. To list, jaki otrzymaliśmy wczoraj. - "Zapewne ktoś z Państwa jeździ drogą Sandomierz-Tarnobrzeg - pisze nasz czytelnik.

- Czy zwróciliście Państwo uwagę na stan nawierzchni po ostatnim remoncie? Drogą jedzie się jak po „polnej", na nawierzchni są zarysowania, wyboje. Ponadto pomalowali pasy na tak spartolonej jezdni. Stan po remoncie woła o pomstę do nieba, jak można tak marnotrawić pieniądze podatników tym bardziej że przed remontem nawierzchnia była w dużo lepszym stanie niż po remoncie. Proszę o interwencję w tej sprawie."

Inny kierowca nową nawierzchnię porównał do tarki. Zauważył także, że po kilkunastu dniach eksploatacji, na asfalcie pojawiły się pierwsze koleiny i nierówności. - Co będzie jak przyjdzie zima albo upały - pyta kierowca. - Czy ten asfalt spełnia wymogi, jakie obowiązują na drogach wojewódzkich? Moim zdaniem, i zdaniem wielu kierowców nie.

BĘDĄ DODATKOWE BADANIA

Łukasz Dybus, wiceprezydent Tarnobrzega nadzorujący w mieście inwestycje temat zastrzeżeń kierowców do nowej nawierzchni odcinka od Zakrzowa do Wielowsi już zna. Uprzedzając nasze pytania poinformował, że miasto zlecił wykonanie dodatkowych badań wskazanego odcinka drogi, a dokładniej mówiąc jej nawierzchni. Zapewnił, że przed zakończeniem odbioru inwestycji, miasto zapozna się z wynikami badań.

- Odbiór remontowanej Warszawskiej i Sikorskiego będzie trwał kilka dni, a może nawet dłużej - tłumaczy Łukasz Dybus. - To nie tylko nowa nawierzchnia, ale szereg dodatkowej infrastruktury, którą należy dobrze sprawdzić. Wiemy o zastrzeżeniach do wskazanego odcinka drogi, dlatego zostanie on poddany dodatkowym badaniom.

Co na to wykonawca inwestycji, firma Skanska? Ma wypowiedzieć się w najbliższych dniach.