Potężną inwestycję chcą wspólnie realizować województwo wraz Kielcami oraz sześcioma sąsiednimi gminami. Samorządy zamierzają sięgnąć w tym celu po unijne fundusze. Nowa trasa pozwoliłaby wyprowadzić ze stolicy regionu ruch ciężkich pojazdów i stymulować rozwój gospodarczy.
O pomyśle dyskutowano we wtorek w Urzędzie Miasta Kielce. Wstępne założenia dotyczące inwestycji przedstawił Tomasz Zboch z Biura Planowania Przestrzennego kieleckiego ratusza. Jak wyjaśniał, wschodnia obwodnica byłaby w praktyce „przeniesieniem" biegnącej przez serce miasta trasy krajowej numer 73 poza granice administracyjne Kielc.
Przez cztery gminy
Nowa droga zaczynałaby się od ulicy Radomskiej na wysokości Dąbrowy, a kończyła na ulicy Ściegiennego w okolicachbyłego browaru Belgia, gdzie „wpinałaby się" z powrotem do szlaku 73 na Busk-Zdrój i Tarnów. Trasa o długości 16 kilometrów byłaby zlokalizowana także na terenie czterech gmin: Masłów, Górno, Daleszyce i Morawica.
Obwodnica południowa, tak zwana trasa posłowicka, brałaby swój początek od węzła łączącego obwodnicę wschodnią z drogą krajową numer 73. Stąd przez teren Kielc oraz gmin Sitkówka-Nowiny i Chęciny łączyłaby się ze szlakiem wojewódzkim numer 762, który prowadzi do węzła z S7 w Chęcinach. Jej długość to 8,5 kilometrów.
- Te propozycje to optymalny wariant, ale jesteśmy otwarci na ewentualne zmiany. Nie zamykamy się na żadne rozwiązanie i każdy wariant bierzemy pod uwagę – podkreślił Tomasz Zboch.
Obecni na spotkaniu wójtowie iprzedstawiciele gmin zgodnie stwierdzili, że zaprezentowana koncepcja jest dobra i należy dążyć do realizacji przedsięwzięcia. – Miasto się otworzy, a gminy zyskają tereny inwestycyjne – powiedział Mieczysław Pastuszko, dyrektor Wydziału Projektów Strukturalnych i Strategii Miasta w kieleckim magistracie.
Taki projekt w unii dobrze widziany
Podczas spotkania padła propozycja,by do uczestnictwa w projekcie zaprosić kielecki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Wówczas na wkład własny złoży się marszałek, prezydent, wójtowie i GDDKiA – zauważył Pastuszko.
Zdaniem Tomasza Zbocha istnieje szansa pozyskania dotacji z Unii Europejskiej na budowę tras. – Projekty realizowane w ramach koalicji jednostek samorządowych są dobrze widziane w ministerstwie i mogą otrzymać zgodę na dofinansowanie - powiedział. Koszt inwestycji nie jest na razie znany.
Jak się jednak okazuje, kwestia udziału GDDKiA w projekcie jest mało realna. - Możemy realizować zadania w miarę pozyskiwanych środków z budżetu państwa w oparciu o aktualny program budowy dróg – zastrzega Małgorzata Pawelec, rzecznik kieleckiego oddziału instytucji.
Tymczasem w najnowszym dokumencie rządowym dotyczącym inwestycji drogowych za priorytet uznano dokończenie modernizacji krajowej „siódemki" oraz „74". I właśnie na te przedsięwzięcia ma być skierowany strumień unijnych pieniędzy.
Dodajmy, że budowa wschodniej oraz południowej obwodnicy Kielc pozwoliłaby domknąć wokół Kielc tak zwany ring. Dzięki temu z miasta całkowicie zniknąłby ruch tranzytowy. Byłby on obsługiwany właśnie przez te nowe trasy oraz zachodnią obwodnicę miasta w ciągu S7.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?