Kiedy rozrusznik nie kręci

Bartosz Gubernat / (kr)
Fot. Bartosz Gubernat
Fot. Bartosz Gubernat
Niepokojące zgrzyty dochodzące spod maski i kłopoty z rozruchem silnika mogą być pierwszymi oznakami uszkodzenia rozrusznika.
Fot. Bartosz Gubernat
Fot. Bartosz Gubernat

- Rozrusznik zazwyczaj jest wyposażony w silnik elektryczny prądu stałego. W samochodach osobowych, furgonetkach i busach jest on zasilany napięciem 12V. Ale już w przypadku ciężarówek wynosi ono 24V. Jest to urządzenie, które pobiera najwięcej prądu ze wszystkich odbiorników w samochodzie. Ale dzieje się to przez bardzo krótki czas, wyłącznie podczas rozruchu silnika – tłumaczy Kazimierz Kopeć z serwisu samochodowego w Rzeszowie. Jego zdaniem jest to najczęściej około 150-200 A, ale są samochody, w których wartość ta wynosi aż 600 A.

- To zależy od mocy rozrusznika, która waha się od 0,4 do 10 kW. Im mocniejszy, tym pobór prądu większy – wyjaśnia ekspert.

Czemu rozrusznik potrzebuje aż tyle prądu? Ponieważ do rozruchu silnika potrzebuje pokonać sporo trudności, takich jak opory wynikające z tarcia łożysk wału korbowego tłoków a także kompresji silnika. W silnikach diesla prędkość wymagana do rozpoczęcia samodzielnej pracy to 100-200 obr./min. W autach benzynowych jest niższa i wynosi zazwyczaj 40-100 obrotów. Dlatego rozruszniki stosowane w silnikach wysokoprężnych są mocniejsze.

Rozruszniki stosowane w samochodach ciężarowych mają największą trwałość. Wytrzymują one bez naprawy nawet 700-800 tys. km. Tymczasem w większości dzisiejszych osobówek jest to ok. 150-160 tys. km. Naprawa będzie konieczna tym szybciej, im częściej kierowca gasi i uruchamia silnik.

– Dlatego w aucie używanym wyłącznie w długich trasach rozrusznik wytrzyma dłużej, niż np. w taksówce, która jeździ głównie po mieście, i raz po raz silnik jest uruchamiany – mówi Stanisław Płonka.

Kłopoty z rozruchem silnika oraz trzeszczenie spod maski tuż po przekręceniu kluczyka są pierwszymi symptomami awarii rozrusznika. Zazwyczaj występują w czasie niskich temperatur, kiedy opory napotykane przez tę część są silniejsze niż w lecie.

- Najczęściej zużywają się szczotki, bendiks i tulejki. Na awarie bardziej są narażone auta, w których rozrusznik nie jest dostatecznie osłonięty i dostaje się do niego mnóstwo zanieczyszczeń. To np. bolączka wysokoprężnych Fordów, gdzie brud ze zużywającego się sprzęgła i koła dwumasowego zasypuje ten element - tłumaczy Kopeć.

Do awarii bardzo często doprowadza także kierowca, który w trakcie rozruchu silnika naciska pedał gazu, a powinien wciskać pedał sprzęgła.

- To poważny błąd. Normalnie w trakcie rozruchu rozrusznik kręci się z prędkością ok. 4 tys. obrotów na minutę. Wciskając pedał gazu zwiększamy ją do ok. 10 tysięcy, co pod wpływem sił odśrodkowych może doprowadzić do mechanicznego uszkodzenia – wyjaśnia Kopeć.

Kompleksowa regeneracja rozrusznika kosztuje ok. 70 złotych. Cena zawiera diagnozę, czyszczenie i wymianę zużytych podzespołów. Dla porównania nowy, oryginalny rozrusznik np. do benzynowego, dwulitrowego Peugeota 406 to ok. 750 zł. Zamiennik kosztuje ok. 450 zł. Kazimierz Kopeć przekonuje, że żywotność rozrusznika można przedłużyć np. utrzymując odpowiedni stan naładowania akumulatora. Szczególnie w starszych autach ważna jest także okresowa kontrola stanu tej części. Demontaż i montaż rozrusznika zawsze powinien wykonać profesjonalista, który zadba o odpowiednie wyczyszczenie jego gniazda i zamocowanie. Profesjonalne serwisy na wykonaną regenerację dają zazwyczaj półroczną gwarancję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty