Kiedy przesiądziemy się do „ekologicznych” samochodów

MIkołaj Krupiński
Zdaniem fachowców, przyszłość należeć będzie do aut z napędem elektrycznym. To jednak odległa przyszłość, ponieważ nie jesteśmy jeszcze gotowi by odstawić do lamusa auta z silnikami spalinowymi.
Fot. Mitsubishi
Fot. Mitsubishi

Od jakiegoś czasu jesteśmy bombardowani informacjami o
elektrycznej rewolucji w świecie motoryzacji. Hybrydowe (spalinowo-elektryczne)
silniki nie są już niczym nadzwyczajnym, a cena samochodu z takim napędem jest
niewiele większa od samochodu z silnikiem diesla. Co więcej praktycznie każdy
szanujący się producent ma już w ofercie model z napędem czysto elektrycznym
(EV - Electric Vehicle) lub pracuje nad takim pojazdem.

Jakie są tego przyczyny?
Podyktowane troską o środowisko
naturalne zaostrzenie norm emisji spalin wymusza na koncernach motoryzacyjnych stosowanie coraz bardziej wymyślnych
rozwiązań technicznych obniżających poziom szkodliwych cząstek w spalinach (recyrkulacja
spalin, filtr cząstek stałych, napędy hybrydowe i elektryczne).

Oferta rynkowa samochodów elektrycznych
Parametry techniczne samochodów elektrycznych oferowanych w
sprzedaży oraz planowanych do wprowadzenia na rynek w najbliższych latach są
zbliżone. Wynikają one z obecnego stanu techniki (szczególnie pojemności
akumulatorów) oraz docelowej grupy użytkowników (krótkie dojazdy do pracy, na
zakupy, dowóz dzieci do szkoły).

Typowy samochód elektryczny jest więc autem miejskim lub
małym kompaktem (segment A, B, C). Masa takiego samochodu z powodu dużej masy
akumulatorów jest ok. 100-200 kg większa od analogicznych modeli z napędem
spalinowym. Zasięg maksymalny pojazdu wynosi ok. 160 km w optymalnych
warunkach. Maksymalna prędkość wynosi ok. 130 km/h, jednak jazda z taką prędkością
znacznie zmniejsza zasięg pojazdu.

Oferowane samochody elektryczne posiadają zaawansowane
systemy teleinformatyczne zwiększające zasięg, nadzorujące poziom naładowania
akumulatorów i położenie samochodu względem celu i optymalnego punktu ładowania.

Jak to się robi na świecie?
Największą wadą, z punktu widzenia użytkownika końcowego,
jest bardzo wysoka cena samochodu elektrycznego, wynikająca przede wszystkim z
ceny akumulatorów. Dla przykładu cena samochodu Fiat CARe 500 wynosi ok. 36 900
EUR, w tym ok. 10.000 EUR to akumulatory.

Fit. Smart
Fit. Smart

Obniżenie opłat akcyzowych i podatku przez stronę rządową, a
w skrajnych przypadkach także zastosowanie pokaźnych subwencji jest kolejnym
sposobem obniżenia ceny samochodu elektrycznego i zachęcenia potencjalnych
kupujących. Taka sytuacja ma miejsce w wielu krajach m.in. Wielkiej Brytanii,
Francji, Danii, Hiszpanii, USA.

Wprowadzenie samochodów elektrycznych do powszechnego użytku wymaga także rozbudowy infrastruktury ładowania
akumulatorów.

Perspektywy dla Polski
Zwiększenie udziału samochodów elektrycznych w rynku danego
kraju wymaga ogromnych nakładów ze strony rządowej jak i prywatnych inwestorów.

Trudno przewidywać, żeby Polska, jako gospodarka rozwijająca
się, pokusiła się o wprowadzenie wysokich dopłat do samochodów elektrycznych
lub wybudowanie silnie rozwiniętej infrastruktury do ładowania akumulatorów. Co
więcej, udział czystych i odnawialnych źródeł energii w polskim rynku
energetycznym jest znikomy, co powoduje że całkowita emisja samochodu
elektrycznego w polskich warunkach jest porównywalna z typowym samochodem
spalinowym. W rezultacie w ciągu najbliższych kilkunastu lat nie można
przewidywać znaczącego rozwoju sektora samochodów elektrycznych.

Czy więc jesteśmy skazani na uduszenie się w spalinach?
Rozwiązaniem zmierzającym do obniżenia ogólnej emisji szkodliwych substancji w
transporcie jest zastosowanie nowoczesnych napędów hybrydowych (osiągalnych
cenowo), rozwój komunikacji zbiorowej i optymalizacja transportu.

Zdaniem eksperta
Dr inż.Wojciech Moćko, Instytut Transportu Samochodowego:

Znaczące zwiększenie udziału samochodów elektrycznych w
rynku wymaga ogromnych nakładów finansowych na infrastrukturę i system zachęt
dla kupujących pojazdy. Na obecnym etapie rozwoju polskiej gospodarki, naszego
kraju nie stać na takie działania. Zamiast tego w celu ograniczenia
pochodzących z transportu emisji szkodliwych substancji do atmosfery, należy skupić się na ulepszeniu transportu publicznego,
upowszechnieniu napędów hybrydowych i optymalizacji systemów logistycznych.

**Zobacz także:

Elektryczna rewolucja na rynku motoryzacyjnym

**

Najdroższe motoryzacyjne marzenia
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty