Kamery na pasażerów

Kamery zainstalowane w autobusach i w jednym z tramwajów zdają egzamin. Poznańskie MPK chce w nie wyposażyć kolejne pojazdy. Pochwały zbierają też urządzenia na przystankach - mechaniczni "policjanci" i jak się okazało także "strażacy".

Maszty z kamerami stoją przy Kaponierze, najniższa obserwuje pasażerów stojących na przystanku z odległości kilku metrów. Gdy kierowca samochodu osobowego wjechał w sygnalizator przy rondzie, sam zaraz zgłosił się do dyspozytorów MPK. Jak powiedział, i tak

pewno jego wypadek został nagrany, więc nie ma co ukrywać. W innym przypadku zauważono za pośrednictwem kamer, że na jednym z przystanków pali się w koszu na śmieci. Ponieważ ogień na pewno zniszczyłby kosz zanim podjechałaby straż pożarna, dyspozytor skorzystał z głośników...

- Pasażerowie stojący na przystanku usłyszeli nagle, by spróbowali ugasić ogień - opowiada Iwona Gajdzińska, rzecznik MPK. - Dyspozytor nawet pomógł im się zdecydować, sugerując: pan z puszką piwa - proszę je wylać do kosza. Zaskoczony mężczyzna wykonał tę prośbę, gasząc ogień.

Kamery stojące przy Kaponierze są w dyspozycji policji, MPK jednak z nich korzysta po uprzednim porozumieniu się z funkcjonariuszami. Własne kamery obserwują stacje PST: po cztery na przystanku i skierowane w dwóch kierunkach. Kamery ma też pętla PST i one obejmują też zasięgiem przystanek autobusowy.

- Są bardzo przydatne, bo nie tylko widzimy, gdy pojawiają się wandale i możemy natychmiast prosić o pomoc policję, ale także przydają się do prewencyjnego reagowania w przypadku podejrzenia awarii, czy wypadku - mówi Bogusław Nowicki, kierownik ruchu Centrali Nadzoru Ruchu MPK. - Widzimy na przykład, że na danym przystanku stoi wielu pasażerów, tak jakby od dawna tramwaj tam nie podjeżdżał. Możemy więc spodziewać się, że przed przystankiem doszło do wypadku, czy awarii, o którym motorniczy jeszcze nie zdążył lub nie mógł zawiadomić. Możemy wtedy wysłać tam już załogę pogotowia.

W autobusach poznańskiego MPK jeździ kilkadziesiąt kamer, z których obraz jest przekazywany do centrali. Kamerę zainstalowano też w grudniu w tramwaju 105, kursującym na PST. Miejski przewoźnik chce wyposażyć w nie kolejne wozy. Wszystkie kupowane autobusy muszą już być przystosowane do instalacji kamer monitoringu.

- Będziemy powiadamiać pasażerów, że dany pojazd jest monitorowany - dodaje Gajdzińska. - Ludzie będą czuć się nieco bezpieczniej, a złodzieje, czy wandale będą liczyli się z tym, że poniosą konsekwencje, a więc nie będą chcieli ryzykować.