Kabriolet ze wsi Gnieżdżewo

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse
Na Helu pojawił się piękny samochód. Kabriolet z lat dwudziestych, biała skóra, wielkie reflektory jak to wtedy bywało. Auto w dodatku ma niezwykłe proporcje, takie jak trzeba, jakby wymyśliła to najlepsza fabryka, a wymyślił Dariusz Zarzycki ze wsi Gnieżdżewo koło Pucka. Dłubał przez rok i wydłubał auto, za którym wszyscy się oglądają.

Zawieszenie od Poloneza, silnik Rovera, światła jakie się trafiły, klamki od

Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse

zwykłych drzwi ale też pasują. Nie jest to samochód dla kolekcjonera, który musi mieć oryginalną każdą śrubkę, ale auto dowolnie poskładane i to z ogromnym wyczuciem. Samochód przeszedł wszelkie badania, został zarejestrowany i jeździ po Helu budząc podziw.

Zarzycki - jak twierdzi - zawsze miał świra na punkcie samochodów. Wybrał plany Alfy Romeo z 1929 roku, dorobił podłogę, a resztę dobudował. Wręcz nie do wiary, że takie auto wyjechało z małego warsztatu na wsi. W Polsce jest kilka firm, które odtwarzają stare samochody, głównie angielskie Triumph’y. Kosztuje to w granicach 150 -180 tys. zł, ale nikt nie ma takiej Alfy Romeo, jaką zrobił Zarzycki.

**CZYTAJ TAKŻE:

Za babcie trzy tysiąceSłychać tylko wiatr

**

Ma 54 lata, najpierw miał zawał, potem wylew, a jak doszedł do siebie, to uznał, że musi coś robić. Zbudował również armatę z drzewa i raz już nawet wystrzeliła. Pływa z turystami jako rybak i pokazuje, jak łowi się dorsze. Przed laty, kiedy do rezydencji w Juracie przyjeżdżał prezydent, to na Zatoce obowiązywał zakaz połowów i rybacy pytali, co dorsz może mieć wspólnego z bezpieczeństwem państwa. Było, minęło. Po poprzednim prezydencie zostały druty kolczaste, którymi ogrodzono rezydencję.

Zarzycki pokazał swoją Alfę Romeo w Wojskowym Zespole Wypoczynkowym "Jantar" w Juracie i tu też są ludzie pozytywnie zakręceni. Od 26. lat kieruje ośrodkiem płk Ryszard Żarno. Inwestuje, wybudował molo. Przed wojną bywał w "Jantarze" prezydent Ignacy Mościcki i mieszkał w małym domku Muszelka. Tak zmienił się świat. Kiedyś wystarczał prezydentowi domek wielkości paru kiosków "Ruchu", a teraz musi być rezydencja i 140 hektarów. "Jantar" jest obecnie ogólnodostępny i nie trzeba być czołgistą, aby się tu dostać. Na Helu jest tłok, korki po południu ciągną się od Chałup w Władysławowa, a rano odwrotnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty