Juke-R wbrew japońskiemu oddziałowi Nissana?

(pp) źródło: motorauthority.com
Fot. Nissan
Fot. Nissan
Nissan Juke-R jest jednym z najciekawszych prototypów z segmentu crossoverów, jakie zostały zaprezentowane w 2011 roku. Jak się jednak okazuje, auto stało się przyczyną napiętych relacji pomiędzy brytyjskim oddziałem Nissana, a główną siedzibą firmy w Japonii.
Fot. Nissan
Fot. Nissan

Model GT-R stanowi dla Nissana prawdziwy symbol. Stał się synonimem wyścigowego auta dopuszczonego do ruchu drogowego. Jednym z największych atutów tego samochodu jest silnik VR38DETT. Dzięki podwójnemu doładowaniu, moc tej jednostki wynosi aż 480 KM (po liftingu już 540), co w połączeniu z doskonałym układem jezdnym sprawia, że GT-R jest groźnym konkurentem dla Porsche oraz Ferrari.

**CZYTAJ TAKŻE

Nissan Juke-R na torze wyścigowym [FILM]
Zmiany w Nissanie GT-R na rok 2012

**

Brytyjski oddział Nissana postanowił wykorzystać technologię GT-R'a i umieścił ją w zmodyfikowanym nadwoziu crossovera Juke. Gdy na swojej oficjalnej stronie internetowej Nissan UK zaczął publikować filmy z budowy tego auta, większość zainteresowanych osób była pod dużym wrażeniem tego pomysłu i pojazd spotkał się z ciepłym przyjęciem. Jednak nie wszyscy podzielali ten entuzjazm.

Jak przyznał ostatnio Damon Lavrinc, jeden z twórców Juke-R, projekt nie spotkał się z aprobatą ze strony japońskiego szefostwa Nissana. Uznali oni bowiem, że wizerunek GT-R'a, jako unikalnego pojazdu sportowego, może zostać nadszarpnięty przez umieszczenie jego technologii w masowo produkowanym crossoverze. Mimo to, Brytyjczycy zdecydowali się na dokończenie projektu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty