Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeżyce. Przejeżdżające tramwaje są horrorem mieszkańców

Marcin Idczak
Fot. Marcin Idczak
Fot. Marcin Idczak
Z szaf spadają naczynia, z pękających ścian obrazy. Mieszkańcy żyją na środkach uspokajających i nasennych. To przez... przejeżdżające tramwaje, które "rozjeżdżają" Jeżyce.
Fot. Marcin Idczak
Fot. Marcin Idczak

Znaczna część mieszkańców kamienic położonych wzdłuż ul. Dąbrowskiego, na odcinku od skrzyżowania z ul. Kościelną do Wawrzyniaka, spać może jedynie od godziny 24 do 4.30 rano.

To przez przejeżdżające zniszczonym torowiskiem tramwaje, które powodują ogromne drgania w ich domach.

- Najgorzej jest od  4.30 do  9 i  po 19 wieczorem - mówi Zygmunt Adamek, jeden z mieszkańców. - Wówczas na ulicy nie ma samochodów, które w dzień korkują Dąbrowskiego, a tym samym zwalniają prędkość jadących tramwajów-  dodaje.

On i wielu sąsiadów drzwi do szafek ma zabezpieczone taśmami samoprzylepnymi. Inaczej, gdy najedzie pojazd MPK to mogą się otworzyć i wypadnie z nich cała zawartość. Pozostawione na stołach szklanki lub talerze potrafią skakać po blatach. Zdarzały się sytuacje, że ze ścian spadały obrazy. Na murach widać liczne pęknięcia i zarysowania. - Musimy kupować i zażywać środku uspokajające i nasenne, by móc żyć we własnych mieszkaniach. Ale jak długo tak można egzystować - stwierdzają lokatorzy.

Już w 1995 roku zaczęli domagać się remontu torów. Ówczesna przewodnicząca rady miasta Jadwiga Rotnicka przyznała im rację. Niestety do teraz, już 19 lat ślą pisma do władz miasta, ZDM, MPK, ZTM i nic z tego nie wychodzi.  

- Jedynie raz na  kilka tygodni  przyjedzie tutaj ekipa z MPK, zaspawają szyny i jadą dalej. Po nich czasami pojawi się trzech innych pracowników przewoźnika. Jeden wyleje asfalt na spękaną jezdnię przy torach. Dwóch innych uklepie tę breję butami i to nazywa się remontem? - pyta retorycznie Zygmunt Adamek. Już po kilku dniach nie widać efektów ich pracy.

Jak wyjaśnia Iwona Gajdzińska, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego na ul. Dąbrowskiego na odcinku od Kościelnej do Polnej obowiązuje ograniczenie prędkości dla przejeżdżających tramwajów. Najszybciej mogą one jeździć 20 km/h. Jednak często, zwłaszcza rano i wieczorem motorniczowie nie respektują ograniczenie.

Sprawdziliśmy to patrząc na liczniki w ich pojazdach. Zdarzało się, że jechali ponad 50 km/h. To powoduje znacznie większe wstrząsy w okolicznych domach. - Służby nadzoru ruchu będą prowadziły tam wzmożone, codzienne kontrole prędkości. Tak aby motorniczowie bezwzględnie stosowali się do tych ograniczeń - wyjaśnia I. Gajdzińska.

Natomiast Agnieszka Smogulecka  z Zarządu Transportu Miejskiego mówi, że: -  Na 2015 rok zaplanowaliśmy uzyskanie dokumentacji, niezbędnej dla przebudowy trasy tramwajowej w ulicy Dąbrowskiego na odcinku od ul. Roosevelta do ul. Przybyszewskiego.

Zaznacza, że jednak zależy to od przyjęcia propozycji przyszłorocznego budżetu miasta.

                                                                                                    Źródło: Głos Wielkopolski

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty