Jeżdżak, składany motorower z Polski, to sposób na korki (ZDJĘCIA)

Paweł Puzio
Jeżdżak, to brakujące ogniwo w rozwoju motoryzacji – twierdzą Andrzej i Paweł Sawiccy, konstruktorzy ze Świdnika. Zbudowali pierwszy na świecie mikoromotorower, czyli skrzyżowanie składanego roweru i skutera.
Jeżdżak
Jeżdżak

Jeżdżak wygląda niepozornie. Hulajnoga z silnikiem spalinowym i siodełkiem – takie jest pierwsze wrażenie. Ale jak to często bywa, pierwsze wrażenie bywa mylne. Ten niepozorny pojazd, to jednak poważny środek transportu. A co najważniejsze, jest niepowtarzalny w skali świata.

Pierwszy egzemplarz

Jeżdżak to efekt wspólnej pracy ojca i syna – Andrzej i Pawła Sawickich.

– Wspólnie z synem od sześciu lat myśleliśmy nad koncepcją Jeżdżaka. Miał być niewielki, składany, poręczny, tak by można go było schować do bagażnika samochodu średniej wielkości, na przykład Volkswagena Golfa. Miał być też receptą na zatłoczone miasta. Wyobraźmy sobie sytuację, że pracujemy w centrum, a mieszkamy na obrzeżach. Dojeżdżamy samochodem na peryferyjny parking, rozkładamy Jeżdżaka i jedziemy dalej do centrum, do pracy. Korki nas nie interesują, bo sprytnie lawirujemy pomiędzy stojącymi autami – mówi Andrzej Sawicki. – A na miejscu, przed biurem składamy Jeżdżaka i zostawiamy go w rowerowni czy nawet pod biurkiem – dodaje Paweł Sawicki.

Gdy już obaj panowie wiedzieli, co chcą zbudować, przystąpili do projektowania.

– Mamy wykształcenie techniczne i spory staż pracy w świdnickim „pezetelu". Tata był pilotem helikopterów i konstruktorem. Ma na swoim koncie między innymi napęd do paralotni, a jedna z jego konstrukcji motolotnia ML1 była seryjnie produkowana w Świdniku – opowiada Paweł Sawicki. – Zaczęliśmy zatem rysować szkice i rysunki techniczne. Do pracy ruszył komputer z oprogramowaniem 3D. Potem wykonaliśmy przyrządy specjalne do produkcji ramy. Przekładnię naszego projektu wykonali fachowcy ze Świdnika. I tak pierwszy Jeżdżak był gotowy – dodaje Paweł Sawicki. Dziewicza jazda odbyła się w październiku 2011 roku.

Pierwszy egzemplarz nie był bez wad. – Podnóżki nie były składane, a dwusuwowy silnik był za głośny i zbyt smrodliwy. – Przeanalizowaliśmy wszystkie błędy i ulepszyliśmy konstrukcję, wzięliśmy się do pracy nad drugim Jeżdżakiem – dodaje Paweł.

Kliknij, aby przejść do galerii zdjęć Jeżdżaka

Jeżdżak
Jeżdżak

Japończycy z Hondy nie mają zastrzeżeń

Drugi Jeżdżak ma czterosuwowy silnik Honda GX35, lżejszą ramę, składane podnóżki, tarczowe hamulce i amortyzowane siodło.

– Konstrukcja jest maksymalnie odchudzona. Waży z paliwem tylko dziewiętnaście kilogramów. Jeżdżaka można złożyć w kilka sekund. Mało tego. Tak zaprojektowaliśmy układ paliwowy, aby podczas użytkowania nawet kropelka nie miała prawa wyciec – dodaje Andrzej Sawicki.

Z racji faktu, że do napędu konstruktorzy użyli silnika Hondy, więc wybrali się ze swoim pojazdem do polskiego przedstawicielstwa japońskiej marki w Warszawie.

– Wszyscy byli zachwyceni. Podobała im się nowatorska koncepcja i użyteczność Jeżdżaka. Zaproponowano nam, że wpiszą Jeżdżaka do ogólnoświatowego katalogu Hondy Postawili jednak jeden warunek – Jeżdżak musi przejść szczegółowe testy techniczne – opowiada Paweł Sawicki.

Obaj panowie bez wahania zgodzili się na warunek Hondy. Musieli jednak zbudować małą hamowanię specjalnie dla potrzeb zbadania Jeżdżaka.

– Przyjechała ekipa z Hondy, podłączyli sprzęt i zaczęły się testy. Temperatura paliwa w zbiorniku, oleju i świecy – sprawdzali pod obciążeniem wszystkie parametry silnika. Zapisali wyniki i wrócili do Warszawy. Po kilku dniach przyszła informacja zwrotna: silnik Hondy jest prawidłowo zabudowany w ramie Jeżdżaka. Mało tego, szef polskiego przedstawicielstwa Hondy powiadomił nas, że po uruchomieniu produkcji naszego Jeżdżaka wszystkie polskie serwisy Hondy będą serwisować, także w ramach gwarancji, silniki zabudowane w Jeżdżaku - podkreślają konstruktorzy.

Milion złotych na produkcję Jeżdżaka

Obaj panowie w 2012 roku złożyli do Urzędu Patentowego zgłoszenie patentowe.

– Ekspert patentowy sprawdził bazy na całym świecie i znalazł trzy podobne pojazdy – w Chinach, Japonii i Niemczech. Ale żaden z nich nie był na takim poziomie technicznym, nie posiadał także tak zaawansowanych rozwiązań, jak nasz pojazd. Teraz już tylko czekamy na decyzję patentową – mówi z dumą Paweł Sawicki.

Patent to jedno, a produkcja to drugie.

– Jeżdżak to owoc naszej pasji. Nie zrobiliśmy go jednak dla samego faktu przyjemności konstruowania. Jest to praktyczny pojazd o wielu możliwościach zastosowania. Mogą z niego korzystać osoby, które mają kłopot z chodzeniem, służby dozoru, straż miejska, młodzież szkolna, turyści. Aby nim jeździć wystarczy prawo jazdy kategorii AM (już dla piętnastolatków) lub dowód osobisty. A po za tym jest ekonomiczny. Na sto kilometrów zużywa półtora litra benzyny i utrzyma stutrzydziestokilogramowego kierowcę – dodaje Andrzej Sawicki.

Pomysł jest gotowy, prototyp sprawdzony. Nic tylko zacząć produkcję. – To wymaga sporych nakładów. Obliczamy, że na ten cel inwestor musiałby wyłożyć od ośmiuset tysięcy do miliona złotych. Jeżdżak w sprzedaży kosztowałby trzy tysiące złotych, czyli trochę więcej jak rower, ale mniej jak skuter średniej klasy. Słowem – brakujące ogniwo w rozwoju motoryzacji. Ale przede wszystkim jednak byłby produkowany tutaj, na Lubelszczyźnie – kończy Paweł Sawicki.

Jeżdżak - dane techniczne

Długość: 1050 mm,
Maksymalna szerokość: 550 mm
Koła: 8,5 cala,
Masa gotowego do ajzdy: 19 kg,
Min-max wysokość kierownicy: 960-1100 mm
Min-max wysokość siedziska: 640-800 mm
Po złożeniu do transportu minimalna wysokość: 500 mm
Szerokość układu napędowego: 325 mm

Silnik:
Typ: 4-suwowy (górnozaworowy, jednocylindrowy) Honda GX35
Pojemność silnika: 35,8 ccm
Pojemność zbiornika paliwa: 1 litr
Moc: 1,3 KM
V max: 38 km/h
Zasięg: 65 km
Maks. udźwig: 130 kg 

Paweł Puzio

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty