Jazda bez OC się nie opłaca!

Łukasz Kuryłowicz, Kierownik ds. produktów komunikacyjnych w Proama Proama
Łukasz KuryłowiczKierownik ds. produktów komunikacyjnych w ProamaProama
Łukasz KuryłowiczKierownik ds. produktów komunikacyjnych w ProamaProama
Posiadanie samochodu to nie tylko wielka przyjemność z jego prowadzenia, ale także spora odpowiedzialność. Wiąże się ona z jednej strony z koniecznością przestrzegania przepisów ruchu drogowego, z drugiej – z dbałością o bezpieczeństwo własne, a także innych użytkowników dróg.

Kwestia owego bezpieczeństwa to zagadnienie złożone. Chodzi tu nie tylko o nie stwarzanie zagrożeń na drodze, ale także

Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse

wywiązywanie się z obowiązku naprawiania szkód, jakie się wyrządzi innym, w tym także uszkodzenie płotu, muru domu, drzewa itd.

Do realizacji tego właśnie celu służą ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, czyli w skrócie: OC komunikacyjne. Wbrew panującym przekonaniom, nie jest to ubezpieczenie, które kupujemy dla siebie. Nabywamy je niejako dla wszystkich innych użytkowników dróg. Dzięki niemu sfinansowane będą bowiem szkody, jakie ewentualnie możemy wyrządzić osobom trzecim w związku z użytkowaniem samochodu.

Ze względu na to, że ubezpieczenie OC ma chronić nie tyle nas co właśnie tych, którym możemy wyrządzić szkody (nawet zupełnie przypadkowo, niechcący czy bezwiednie), jest ono ubezpieczeniem obowiązkowym, które powinien wykupić każdy posiadacz pojazdu mechanicznego.

Działanie polisy OC jest dość proste – jeżeli dojdzie do wypadku, poszkodowani otrzymają odszkodowanie z polisy OC tego, kto go spowodował. Świadczenie będzie wypłacone zarówno za zniszczone mienie (np. samochód lub ogrodzenie budynku), jak i za uszczerbek na zdrowiu, jakiego doznają osoby pokrzywdzone. W pierwszym przypadku z polisy zwrócone zostaną koszty naprawy zniszczonego mienia, aby udało się je przywrócić je do stanu sprzed wypadku. W drugim – może mieć formę zwrotu kosztów leczenia, rehabilitacji, a nawet renty.

W tym miejscu nasuwa się pytanie: a co w przypadku, gdy właściciel auta nie wykupi OC? Na ten problem należy spojrzeć z dwóch perspektyw: sankcji za brak ubezpieczenia oraz kwestii roszczeń osób poszkodowanych przez kierowcę bez OC.

Łukasz KuryłowiczKierownik ds. produktów komunikacyjnych w ProamaProama
Łukasz Kuryłowicz
Kierownik ds. produktów komunikacyjnych w Proama
Proama

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny szacuje, że po polskich drogach jeździ 250 tys. pojazdów bez OC. Największą grupę posiadaczy aut i motocykli bez ubezpieczenia, stanowią ludzie młodzi, którzy nie ukończyli jeszcze 25. roku życia. W zdarzeniach drogowych, w których biorą oni udział, ryzyko że sprawca nie ma OC jest 4-krotnie wyższe niż w przypadku doświadczonych kierowców.

Jednak nieopłacenie polisy OC nikomu nie ujdzie bezkarnie.

Brak OC po prostu się nie opłaca. Jeżeli zostanie ujawniony podczas rutynowej kontroli policji, jest zawsze kosztowny. Od początku tego roku kary za brak OC wzrosły i obecnie w przypadku posiadaczy samochodów osobowych wynoszą nawet 3,2 tys. zł!  Ponadto, policję w wykrywaniu takich przypadków wspiera Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG). Firmy ubezpieczeniowe mają obowiązek w ciągu dwóch tygodni od sprzedaży polisy wysłać informację o tym fakcie do UFG. Poprzez dostęp online do Centralnej Ewidencji Pojazdów można porównać datę rejestracji pojazdu z terminem wykupu polisy OC. Każdy właściciel pojazdu, który nie dopełni obowiązku ubezpieczenia zostanie wykryty i ukarany. W 2012 r. UFG wysłał ponad 40 tys. wezwań do zapłacenia kary za brak OC komunikacyjnego. Ponad jedna czwarta tych przypadków była efektem własnych ustaleń Funduszu.

Brak ważnej polisy OC nie opłaca się jednak szczególnie tym, którzy zostaną sprawcą wypadku. Jeśli kierowca, nieposiadający ubezpieczenia OC  spowoduje kolizję, wówczas zapłaci nie tylko karę za brak ubezpieczenia, mandat za przekroczenie przepisów ruchu drogowego, ale także będzie musiał ponieść cały koszt związany z naprawą wyrządzonych szkód. I co ważniejsze koszty napraw materialnych uszkodzeń mogą być niskie w porównaniu z tzw. kosztami osobowymi. Jeśli w wypadku ucierpiały osoby, i będą musiały przejść wieloletnią rehabilitację, wówczas sprawca poniesie wszystkie koszty ich leczenia, a nierzadko będzie musiał każdej z tych osób płacić dożywotnią rentę, która może wynieść nawet więcej niż średnia płaca – obecnie 3,2 tys. zł miesięcznie.

Nie warto zatem zapominać o OC, bo chroni nas ono przed finansowymi konsekwencjami ewentualnej stłuczki lub wypadku, które nieraz wielokrotnie przewyższają wysokość rocznej składki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty