Jak przygotować samochód do sprzedaży? Poradnik

Bartosz Gubernat
Samochód używany na sprzedaż
Samochód używany na sprzedaż
Aby zwiększyć szanse na sprzedaż używanego auta, warto popracować nad jego wyglądem. Podpowiadamy, jak to zrobić.

Wiele zależy oczywiście od stanu samochodu. To jasne, że efektu lśniącego, perfekcyjnego nadwozia nie uzyskamy na starym, mocno zniszczonym lakierze, a pełen wycieków silnik bez pomocy mechanika nie zmieni się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w wyglądający na całkiem sprawny. Ale już w przypadku w sprawnego, tyle że nieco brudnego i zaniedbanego auta sprawa jest znacznie łatwiejsza.

Najpierw nadwozie

Samochodowy lakier ma to do siebie, że z biegiem czasu traci swój połysk i zmienia barwę. Zmienna pogoda, zapiaszczone szczotki na myjni automatycznej i nieodpowiednie kosmetyki to tylko niektóre zagrożenia czyhające na lśniące nadwozie. Efekt jest taki, że po 3-4 latach intensywnej jazdy nawet po umyciu samochód nie wygląda już tak okazale, jak zaraz po opuszczeniu salonu. Matową powierzchnię łatwo jednak naprawić.


Fot. Piotr Krzyżanowski
Fot. Piotr Krzyżanowski

1. Lśniący lakier

W przypadku młodszych samochodów zazwyczaj wystarcza tylko zwykła pasta lekkościerna lub mleczko. Przed polerowaniem auto trzeba oczywiście dokładnie umyć, najlepiej letnią wodą, przy pomocy dobrego szamponu. Aby nie porysować nadwozia, najpierw proponujemy spłukać kurz i piasek przy pomocy myjki wysokociśnieniowej, albo węża ogrodowego. Dopiero potem można zabrać się za bardziej oporne zabrudzenia. Najlepiej czyścić je szczotką wykonaną z miękkiego, naturalnego włosia. Umytą karoserię dokładnie spłukujemy, a następnie ściągamy z niej wodę przy pomocy gumowej wycieraczki. Przed polerowaniem lakier należy jednak jeszcze dokładnie wytrzeć. Najlepiej skórzaną irchą.

Tak przygotowane nadwozie możemy zacząć nabłyszczać. Warstwą pasty lub mleczka nacieramy lakier przy pomocy miękkiej szmatki. Znakomicie nadaje się do tego flanelowa pielucha, którą za kilka złotych można kupić w sklepach z artykułami dla dzieci i niemowląt. Sposób nabłyszczania zależy od rodzaju środka, mleczko zazwyczaj od razu polerujemy, do uzyskania połysku. Z kolei pastę nanosimy na nadwozie, ale polerujemy je dopiero po chwili, usuwając powstałą z pasty warstwę. Nabłyszczając karoserię należy uważać, aby nie zabrudzić mleczkiem czarnych, gumowych i plastikowych elementów. Koszt zabiegu to ok. 10-15 zł za pastę, oraz 5-7 zł za pieluchę. Dobrej klasy szampon z woskiem – ok. 15-20 zł, szczotka z naturalnego włosia ok. 20 zł, skórzana ircha – ok. 25-30 zł.

2. Polerka u lakiernika 

Jeśli domowym sposobem lakieru nie da się nabłyszczyć, o pomoc należy poprosić lakiernika. Ten przy pomocy profesjonalnej pasty polerskiej i szlifierki ze specjalną, miękką końcówką zetrze z niego matową warstwę. Taki zabieg kosztuje ok. 150-300 zł.

3. Czarne plastiki

Stosunkowo łatwym zadaniem, ale dającym znakomity efekt jest także konserwacja czarnych, gumowych i plastikowych elementów nadwozia. W sklepach motoryzacyjnych dostępne są specjalne spreje wyprodukowane na bazie silikonu i różnego rodzaju olejków natłuszczających tworzywa sztuczne. Dokładnie umyty i osuszony zderzak, listwę, czy uszczelkę wystarczy spryskać cienką warstwą takiego preparatu, a następnie rozetrzeć ją niepylącą szmatką. Opakowanie takiego sprayu wystarczającego na całe auto kosztuje ok. 15-25 zł (w zależności od producenta).

[page_break]

4. Czyste zakamarki

Fot. Michał Pawlik
Fot. Michał Pawlik

Czysta karoseria to nie wszystko. Dobre wrażenie na potencjalnym kupcu zrobią lśniące chlapacze, progi, a nawet widoczne części nadkoli. Je także należy dokładnie umyć, a potem odświeżyć silikonowym sprejem. Żeby nie przesadzić, zalecamy jednak preparat matowy, dający efekt głębokiej, ale nie zanadto błyszczącej czerni. Jeśli po myciu w okolicy nadkoli widać wyraźne ubytki powłoki konserwującej, można je uzupełnić specjalnym lakierem w spreju, kosztuje on ok. 30 zł.

5. Lśniące koła

Perfekcyjny wygląd łatwo nadać także kołom. O ile felgi myjemy i czyścimy tak samo jak karoserię, opony wymagają innej pielęgnacji. Dokładnie umyte można spryskać pianką lub natrzeć specjalnym mleczkiem konserwującym. Dzięki niemu opony nabierają głębokiego, czarnego koloru i lekkiego połysku. Puszka spreju kosztuje ok. 25 zł. W przypadku felg z elementami chromowanymi można użyć specjalnej pasty przeznaczonej do polerowanych powierzchni. Opakowanie kosztuje ok. 10 zł.

Czyste, pachnące wnętrze

Jeśli samochód ma już kilka lat i był intensywnie używany, konieczne może okazać się pranie tapicerki. W zależności od wielkości auta i rodzaju tapicerki, taka kompleksowo wykonana usługa kosztuje od 150 do 300 zł. Wiele czynności można jednak wykonać samodzielnie, oszczędzając przy tym sporo pieniędzy.

1. Najpierw odkurzanie

Aby ocenić stan tapicerki i wykładzin, wnętrze trzeba dokładnie odkurzyć. Dotyczy to zarówno foteli, jak i podłogi oraz podsufitki. Szczególnie starannie przy pomocy cienkiej końcówki należy odkurzyć przestrzenie między fotelami oraz trudno dostępne zakamarki, w których zbiera się najwięcej kurzu i okruchów. Dywaniki welurowe odkurzamy, a jeśli to konieczne, pierzemy przy pomocy specjalnej pianki albo po prostu proszku do prania. Jeśli są wykonane z gumy, najlepiej wyszorować je szczotką w letniej wodzie, także z dodatkiem proszku do prania. Potem oczywiście należy je dokładnie wypłukać.

2. Czyszczenie plastików

Elementy kokpitu i tapicerki wykonane z twardszych materiałów i plastików należy dokładnie umyć. W domowych warunkach można to zrobić miękką szmatką lub szczoteczką maczaną w letniej wodzie. Detergenty dobieramy w zależności od stopnia zabrudzenia. Bardzo dobrze sprawdza się odrobina płynu do mycia naczyń, ale po myciu plastiki trzeba jeszcze raz przetrzeć szmatką zamoczoną tylko w czystej wodzie. W przeciwnym razie będą się lepiły. Okolice kratek nawiewów oraz inne trudno dostępne szczeliny można wyczyścić przy pomocy pędzelka. Wyświetlacz radioodtwarzacza czy nawigacji czyścimy pianką lub żelem antystatycznym, używanym np. do czyszczenia ekranów telewizorów czy monitorów komputerowych.

3. Nabłyszczanie

Aby wnętrze prezentowało się okazale, po myciu plastiki można delikatnie natłuścić sprejem na bazie silikonu. Tego typu preparaty dostępne są w wersjach matowych i nadających połysk. Cienką warstwę spreju nanosimy na szmatkę albo bezpośrednio na kokpit i rozcieramy. W podobny sposób pielęgnujemy progi i mieszek lewarka zmiany biegów. Na koniec myjemy od środka szyby, zwracając szczególną uwagę na miejsca, w których sąsiadują z plastikami. W czasie nabłyszczania tapicerki trudno bowiem uniknąć zatłuszczenia szkła sprejem.

[page_break]

Silnik

Fot. Marzena Bugała
Fot. Marzena Bugała

Klient, który szuka sprawnego samochodu, na pewno nie będzie zachwycony wymytym i wypastowanym silnikiem. Dlatego pod maską odradzamy zabawę ze szczotką, szamponem i myjką wysokociśnieniową. Lepiej użyć sprejów do czyszczenia silnika. Korzystając z nich, trzeba stosować się do instrukcji na opakowaniu. Zazwyczaj należy spryskać sprejem brudne powierzchnie i po kilku minutach spłukać. Wszystkie takie operacje wykonujemy oczywiście na zimnym silniku. Dla dobrego efektu można np. wyczyścić przy pomocy wody z szamponem przykryte maską elementy nadwozia - okolice podłużnic, pas przedni, maskę od spodu. Jeżeli pokrywa silnika jest wytłumiona okładziną, można ją odkurzyć. Nie zalecamy prania, ponieważ pod wpływem ciężaru wody odkształci się i będzie nieestetycznie wisieć.

Ogłoszenie

Redagując ogłoszenie sprzedaży używanego samochodu postaraj się zamieścić w nim jak najwięcej informacji, których oczekujesz szukając auta. Z pewnością nie może zabraknąć w nim rocznika, przebiegu, dokładnych informacji o modelu auta, pojemności i mocy silnika oraz podstawowych elementach wyposażenia. Jeśli auto posiada udokumentowaną historię serwisową, trzeba o tym wspomnieć. Podobnie jak o bezwypadkowej historii. Klienci często pytają też o datę ostatniego przeglądu, wymiany oleju, rozrządu i innych płynów oraz materiałów eksploatacyjnych, np. opon. Jeśli jest miejsce, warto o tym napisać w ogłoszeniu. Zastanów się, czy to co uważasz za atut, muszą nim być dla innych. To że autem jeździła kobieta albo że przez większość czasu stało w garażu, wbrew pozorom wcale nie musi zachęcić do jego kupna.

Jeżeli samochód miał naprawiane nadwozie, nie chwal się tym w pierwszej linijce ogłoszenia, ale też nie próbuj na siłę tego ukryć. Pamiętaj, że przy dzisiejszej dostępności mierników grubości powłoki lakierniczej naprawy u blacharza raczej nie da się zataić. Lepiej powiedzieć uczciwie, co i dlaczego było lakierowane, niż wyjść na oszusta. Ustalając cenę za swoje auto porównaj inne oferty na portalach ogłoszeniowych. Więcej możesz żądać za auto bezwypadkowe, bardzo dobrze utrzymane i serwisowane. Dodatkowe pieniądze dostaniesz także za niski przebieg, czy nowe opony albo akumulator. Jeśli auto wymaga sporych nakładów finansowych, spróbuj skusić potencjalnego kupca atrakcyjną ceną. Do oczekiwanej za auto kwoty zawsze warto dodać nieco więcej, żeby potem mieć z czego opuścić. Zdjęcia zrób oczywiście po myciu i sprzątaniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty