Jak można było tak ustawić znak drogowy? Kuriozalna sytuacja

Paweł Gołębiowski
Jedni klną, inni śmieją się, dojeżdżając od strony Świdnicy, do ronda na skrzyżowaniu ul. Strzegomskiej z Uczniowską w Wałbrzychu. Rondo zbudowano niedawno, i kończąc inwestycję ustawiono tam piękne znaki drogowe. Robił to chyba jednak ktoś, kto nie jeździ samochodem, albo jest kompletnie pozbawiony wyobraźni.
Fot. Dariusz Gdesz
Fot. Dariusz Gdesz

Jedna z tablic zasłania bowiem widok z lewej strony - jest na wysokości oczu. Żeby zobaczyć czy coś nadjeżdża trzeba się cofnąć, albo niemal wjechać na rondo. To niebezpieczne.

Pierwszy raz widzę takie cudo - śmieje się pan Mikołaj, który zaalarmował o sprawie redakcję. Nie wszystkim kierowcom jest jednak do śmiechu. Ci, którzy ustawili znak, nie chcieliby raczej słyszeć, co na ich temat mruczą pod nosem dojeżdżający tamtędy codziennie, np. do pracy. Za każdym razem trzeba kombinować, żeby nie stwarzać zagrożenia i nie narazić się na niebezpieczeństwo.

- Przyjrzymy się drogowskazowi ustawionemu przy tym rondzie i jeśli będzie potrzeba, to coś w nim zmienimy - zapewnia Bogusław Rogiński, zastępca dyrektora Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta w Wałbrzychu. Dodaje, że znak mogą na przykład przestawić, albo umieścić wyżej.

                                                                                     Źródło: Gazeta Wrocławska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polskie myśliwce w powietrzu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty