Jacek Majchrowski ma nowy służbowy samochód. Za 155 tys. złotych

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ma nowy służbowy samochód. Krakowski magistrat zapłacił za niego 155 tys. złotych. Urzędnicy tłumaczą, że zmiana była konieczna. Uzasadniają ją tym, że dotychczasowy pojazd często się psuł. Twierdzą też, że w razie potrzeby nie mógłby pojechać w rządowej kolumnie samochodów, bo nie spełniał wymogów stawianych przez  Biuro Ochrony Rządu. Urzędy innych dużych miast o takich wytycznych nigdy jednak nie słyszały.

Z początkiem roku Jacek Majchrowski porzucił ośmioletnie audi A6, którym jeździł służbowo do tej pory, i przesiadł się do luksusowego hybrydowego lexusa GS 300H z 2014 r. Prezydent chyba ma słabość do pojazdów tej marki, bo prywatnie jeździ lexusem 350 z 2011 roku. Jest jednym z dwóch współwłaścicieli samochodu. Drugi to Krakowska Akademia, uczelnia, którą Jacek Majchrowski współtworzył. Tak wynika z oświadczenia majątkowego z połowy 2014 roku (ostatnie dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej).

- Szukaliśmy samochodu ekologicznego. Wysłaliśmy kilka zapytań ofertowych. Zgłosił się tylko Lexus - przyznaje Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta Krakowa. Podkreśla, że nowym samochodem prezydent bez problemu w razie potrzeby będzie mógł się poruszać w rządowej kolumnie. Do tej pory podobno było to niemożliwe ze względu na stan techniczny jego wcześniejszego pojazdu i wytyczne BOR. Nie wiadomo na razie, co stanie się ze "starym" audi A6.

Argumenty i sam zakup krakowskiego magistratu dziwią urzędników z innych miast.- Nie słyszałem o takich wytycznych, czy sugestiach BOR - mówi Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska. - Prezydent Paweł Adamowicz jeździ skodą suberb, chyba roczną lub dwuletnią.

Jeszcze bardziej "wiekowym" pojazdem porusza się prezydent Poznania. - Do pracy jeździ rowerem, a jeśli musi skorzystać z samochodu w ramach obowiązków, jedzie jednym z kilku volkswagenów passatów lub toyot, mają mniej więcej po 5 lat - mówi Paweł Marciniak, rzecznik prezydenta Poznania. O wytycznych BOR nie słyszał. Wcześniejszy prezydent miasta, Ryszard Grobelny, jeździł ośmioletnim volvo S80.

W samej Warszawie też nie słyszano o sugestiach BOR. Prezydent stolicy kraju Hanna Gronkiewicz-Waltz jeździ skodą superb z 2012 roku.

Zaskoczony ograniczeniami ze strony BOR jest również Arkadiusz Filipowski, rzecznik Urzędu Miasta we Wrocławiu. - Prezydent Rafał Dutkiewicz jeździ skodą suberb z 2010 roku. We flocie mamy głównie tę markę aut. Nigdy jednak BOR nie zwracał się o ich zmianę, nie dawał żadnych wytycznych w tym zakresie - wyjaśnia Filipowski.

Samochodu ze "średniej półki" używa też marszałek Małopolski Marek Sowa. Jeździ on skodą superb z 2012 roku. Auto ma wyposażenie standardowe. Jego wartość to 69 tys. złotych.

Większość prezydentów, burmistrzów i wójtów w Małopolsce korzysta z przywilejów posiadania służbowego auta i kierowcy. Prezydent Tarnowa jeździ skodą superb, którą kupił jego poprzednik trzy lata temu. Ryszard Nowak, prezydent Nowego Sącza korzysta z opla insignia z 2011 r.

Nie wszyscy jednak chcą korzystać ze służbowych aut. Nowy wójt gminy Bochnia Marek Bzdek uznał, że taki przywilej jest mu niepotrzebny. Dlatego urząd prawdopodobnie sprzeda w najbliższym czasie terenowe mitsubishi.

                                                                                                   Źródło: Gazeta Krakowska