Innowacyjność, technika i pasja tworzenia

Wiesław Litewski
Budowanie światowej reputacji to długi proces, wprowadzenie jej do świadomości klientów trwa często dziesiątki lat. Żeby osiągnąć sukces trzeba mieć cierpliwość i zdrowie.

7 lat temu IWC generował 75% swojej sprzedaży tylko z trzech rynków: Szwajcarii, Niemiec i Włoch. Obecnie cała Europa to połowa obrotów firmy - ten rynek rośnie szybciej niż reszta świata.

Siłę IWC można określić dwojako: wertykalnie i horyzontalnie. Wertykalnie, ponieważ sprzedajemy zegarki od 2000 do 200.000 Euro zachowując zawsze tą samą jakość i wiarygodność. Horyzontalnie, ponieważ mamy bardzo szeroką gamę zegarków.

W 95% wszystkich firm zegarkowych, jeśli kupuje się jeden zegarek to właściwie kupuje się brand. W naszym przypadku jest inaczej. Nasze modele Aquatimer, Pilot i Portuguese zdecydowanie różnią się między sobą. Wielu naszych klientów posiada 2 lub 3 zegarki IWC i dokonują kolejnych zakupów, ponieważ jest tak duża różnorodność modelowa. Odpowiada im rozpoznawalność marki oraz doskonałość rozwiązań technicznych. Czasami zastanawiamy się czy posiadanie tylu różnych linii modelowych pod "jednym parasolem" jest dobre dla IWC. Jest to zarówno nasze zmartwienie, ale jednocześnie świadczy o sile naszego brandu.

Dobrze zarządzana marka wymaga pewnych zmian co 4-5 lat. Mam na myśli zmiany ewolucyjne a nie rewolucyjne. Aby liczyć się w grze rynkowej należy optymalizować produkcję i wprowadzać innowacje zarówno techniczne jak i estetyczne. Mamy ustalone działania na następne 4-5 lat oraz długoterminowe plany rozwojowe. Z całą pewnością nie wprowadzimy kolejnej linii modelowe, ponieważ nasza dzisiejsza produkcja jest dobrze ustawiona i nakierowana na rynek, którym jesteśmy zainteresowani".

Da Vinci

Ten model symbolizuje odrodzenie się IWC w latach 1980tych. Był to czas, gdy wielu ludzi sądziło, że przyszłość należy do zegarków kwarcowych.

Zegarek otrzymał taką nazwę z uwagi na swój kształt oraz 4 koncentryczne małe okrągłe tarcze pochodzące ze szkicu wykonanego przez Leonardo Da Vinci. IWC już w roku 1969 nazwał tak jeden ze swoich modeli, który na owe czasy był "rewolucją" zegarkową. W modelu z roku 1985 wspaniałym rozwiązaniem technicznym był mechanizm, który umożliwiał regulację i ustawienia daty (dzień, miesiąc, rok) i równolegle faz księżyca, używając tylko koronki. W dniu swojej prezentacji, Da Vinci stał się natychmiast sensacją. Przez wiele lat IWC produkował tylko jeden model tego zegarka, w wersji z czerwonego złota oraz stali.

W 2006 roku, powstał nowy Da Vinci. Okrągłą obudowę zastąpiono eleganckim "tonneau". Jest to automat, wielkość 35,6 mm, wersja stalowa, oraz z białego i czerwonego złota.

IWC w powietrzu

Fot. IWC: Pilot
Fot. IWC: Pilot

Zegarki dla pilotów nierozerwalnie łączą się z IWC. Od początku historii lotnictwa (pierwszy lot 17 grudnia 1903) piloci zawsze preferowali zegarki IWC. Początkowe nawigacje były trudne z uwagi na zimno i hałas panujące w samolotach. Dokładność pomiaru czasu była niezbędna do właściwego pilotowania statków powietrznych.

Zegarki kieszonkowe nie były praktyczne, piloci potrzebowali chronometrów naręcznych. W 1936 roku IWC wyprodukował pierwszy taki zegarek specjalnie dla potrzeb lotnictwa. Miał on czarną tarczę, duże widoczne nawet w ciemnościach wskazówki, obrotową obudowę oraz mały sekundnik. Mechanizm był zabezpieczony przed działaniem pola magnetycznego, zmian temperatury i ciśnienia. Obudowa była wodoszczelna do głębokości 60 m, szkiełko było nietłukące.

IWC wprowadzał coraz doskonalsze i piękniejsze modele dla lotnictwa (Mark XI 1948-1984, Mark XII -1993, Pilot Watch UTC -1998, Big Pilot Watch - 2002), każdy z nich ma swoje miejsce w historii zegarmistrzostwa.

Portuguese

Historia tego zegarka łączy się z portugalskimi odkrywcami. Vasco da Gama był pierwszym, który opłynął Przylądek Dobrej Nadziei w 1498 roku; Fernando Magellan był pierwszym, który opłynął

Fot. IWC: Portuguese
Fot. IWC: Portuguese

iemię w 1519 roku i również "odkrył" Pacyfik. Wynika stąd zafascynowanie Portugalii zegarami okrętowymi i chronometrami morskimi.

W pracach nad stworzeniem Portuguese specjaliści kierowali się pragnieniem aby jego dokładność odpowiadała parametrom chronometru morskiego. Było to konieczne, ponieważ wskazanie czasu na pokładzie (zwykle GMT) musiało być porównywalne z czasem lokalnym aby określić położenie geograficzne. Ponieważ łatwiej osiągnąć dużą dokładność przy dużych mechanizmach, przez lata chronometry morskie były duże i ciężkie. W czasie, gdy IWC otrzymał zamówienie na skonstruowanie chronometru naręcznego, najmniejszy chronometr morski mieścił się w kieszeni. IWC tworząc ten zegarek stworzył również legendę…

Kolekcja Portuguese składa się obecnie z wielu modeli. Absolutnym liderem jest Tourbillon Mystere oraz Minute Repeter.

Portofino

Tworząc kolekcję Portofino w roku 1984, IWC udowodnił, że doskonałe zegarki mogą być również szeroko dostępne dzięki w miarę normalnej cenie oraz, że zainteresowanie prostymi, czytelnymi i nieskomplikowanymi zegarkami będzie zawsze aktualne. Tuż przed rozpoczęciem II Wojny

Fot. IWC: Portofino
Fot. IWC: Portofino

Światowej nadeszło do firmy zamówienie z Portugalii, aby zaprojektować zegarek naręczny o dokładności chronometru morskiego. W rezultacie wyprodukowany został w 1938 roku Portugieser, prawdziwy klasyk i pierwsza legenda IWC, trwająca do dziś.

Podczas II Wojny Światowej firma produkowała bardzo precyzyjne urządzenia militarne. Amerykańskie bombowce prawie doszczętnie zniszczyły fabrykę w 1944 roku. Amerykanie stwierdzili wprawdzie, że było to wynikiem błędu w wyborze celu zniszczenia po szwajcarskiej stronie Renu, ale zniszczenia zostały dokonane.

IWC wyszło z zawieruchy wojennej w jako takiej kondycji. Powojenny wzrost ekonomiczny wzmocnił firmę i umożliwił dalszy jej rozwój. IWC aktywnie działał nad opracowaniem pierwszego, szwajcarskiego mechanizmu kwarcowego Beta Kaliber 21, który był użyty w modelu IWC w roku 1969.

Firma pozostała jednak wierna zegarkom mechanicznym nawet po załamaniu rynkowym w połowie lat 1970, na które miał wpływ osłabiony kurs dolara (w rezultacie wyższych cen złota) oraz zalewu tanich kwarcowych zegarków z Japonii.

Wkrótce kontrolę nad firmą przejął Hans K. Homberger i to był impuls dla kontynuacji procesów innowacyjnych, które wymagały dużych nakładów finansowych.

W roku 1978 większość udziałów kupił Instek AG, oddział VDO Adolf Schindling. Mniej więcej w tym czasie firma przyjęła oficjalna nazwę International Watch Co. (IWC).

IWC produkuje obecnie ponad 50 tys zegarków rocznie. Ich zdecydowana większość ma własne mechanizmy IWC, pozostałe modele są wyposażone w mechanizmy ETA.

W końcu lat 1940. IWC był pierwszym szwajcarskim producentem, który udoskonalił działanie automatycznego naciągu w którym poruszający się w różnych kierunkach rotor naciągał sprężynę główną. Na cześć wynalazcy nazwano go Systemem Pellaton i jest stosowany również w dzisiejszych modelach.

Z okazji 125lecia firmy w 1993 r. IWC opracował specjalny zegarek "Destriero Scafuria" składający się z 750 części. Wyprodukowano go tylko w ilości 125 egz, posiadał 22 funkcje, wiele z nich wymagało opracowania zupełnie nowych konstrukcji. Cena rynkowa wynosiła 500.000 USD. Do chwili obecnej ten właśnie model jest najdroższym zegarkiem kiedykolwiek sprzedanym przez dom aukcyjny Sotheby’s.

00/24 The Ultimate Watch Magazine

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty