HYUNDAIA W POLSCE NIE BĘDZIE

Władze koncernu Hyundai Motor Group poinformowały oficjalnie, że wybrały miejscowość Żylina na Słowacji
jako lokalizację do budowy swojego nowego zakładu w Europie. Tym samym odrzucona została oferta polska, która przewidywała umieszczenie tej inwestycji w Kobierzycach na południe od Wrocławia.

Jest to już trzecia porażka gospodarcza Polski na rzecz naszych południowych sąsiadów, poprzednimi były inwestycje francuskiego Peugeota na Słowacji oraz Citroena i Toyoty w Czechach.

W tej walce o duże pieniądze od Hyundaia
nie zostaliśmy na placu boju sami, ponieważ jeszcze wcześniej zostały odrzucone oferty Czech i Węgier, a było o co walczyć. Inwestycja przewiduje produkcję ok. 300 tys. samochodów rocznie począwszy od końca 2006 roku, przy zatrudnieniu 3,5 do 4 tysięcy ludzi. Wartość inwestycji ma wynieść 700 mln euro, co oznacza, że jest przodująca wśród tegorocznych w Europie.

Różne są koncepcje na temat niepowodzenia negocjacji ze strony polskiej. Wiceminister gospodarki Jacek Piechota stwierdził, że podczas gdy strona słowacka obraz już gotowej infrastruktury, my dopiero oferowaliśmy wybudowanie bocznic kolejowych i odcinka autostrady komunikującej oferowany inwestorowi teren. Niestety, wciąż mamy bardzo wiele do nadrobienia jeżeli chodzi przede wszystkim o infrastrukturę techniczną oferowanych terenów.
- "Nie ma w Polsce terenów, które byłyby tak dobrze uzbrojone jak u naszych konkurentów" - ubolewa wiceminister.

Tak naprawdę to nie tylko to, ale i szereg innych przyczyn wpłynęło na porażkę. Słowacja ma nie tylko lepszą infrastrukturę komunikacyjną, ale przede wszystkim konkurencyjne koszty pracy, oraz przejrzystą sytuację podatkową. Polska ze swym zamieszaniem podatkowym, opóźnioną i w wielu punktach zniechęcającą do inwestycji ustawą o VAT, wysokimi kosztami pracy i niejasnymi, ułatwiającymi dowolną interpretację urzędom skarbowym przepisami - wyglądała po prostu mało atrakcyjnie.

Szczegółowego raportu na temat straconej przez Polskę inwestycji Hyundaia, w tym informacji kto personalnie odpowiadał za negocjacje z Koreańczykami, zażądała Rada Ministrów od prezesa Państwowej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.