Honda Jazz. Test, cena i szczegóły [galeria]

Co prawda nie tworzono jej od nowa, a jedynie udoskonalono, ale nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z nowym samochodem. Inne nadwozie, zmieniony silnik, zmodyfikowane wnętrze, poprawione podwozie – to Jazz trzeciej generacji w wielkim skrócie. A co zapożyczono od poprzedników? Przede wszystkim zasadniczą koncepcję konstrukcyjną, w której Jazz wciąż jest bardzo obszernym jednobryłowcem o długości nie przekraczającej 4 m, ze zbiornikiem paliwa zamontowanym płasko pod podłogą przedziału pasażerskiego.

Trudno się dziwić, że Honda pozostała przy znanych rozwiązaniach, bowiem znakomicie sprawdziły się one w ciągu 14 lat produkcji. Jazz pierwszej generacji sprzedał się w liczbie 2 mln egzemplarzy, a drugie wydanie modelu kupiło 3,5 mln nabywców. Liczba 5,5 mln aut jeżdżących po drogach całego świata to dowód, że mamy do czynienia z udanym samochodem. Cóż zatem można było w nim zmienić ?

Okazuje się, że można. Zdecydowano się na przykład zwiększyć długość nadwozia o 9,5 cm i wydłużyć rozstaw osi o 3 cm. Zyskano w ten sposób dodatkową przestrzeń we wnętrzu i Jazz stał się najbardziej przestronnym autem w swojej klasie. Więcej tu miejsca, niż w niektórych kompaktach. Również pojemność bagażnika bliższa jest kompaktom niż autom miejskim. Tylną kanapę można składać w znanym już wcześniej systemie Magic Seat, uzyskując miejsca na przewożenie wysokich przedmiotów. Przedział pasażerski jest ładnie wykończony, choć tworzywa sztuczne nie są najwyższych lotów. Liczy się jednak efekt dobrego spasowania elementów i solidnego montażu. Deska rozdzielcza nie jest tak futurystyczna jak Hondzie Civic, ale wygląda niebanalnie. Dobrze prezentują się trzy duże, bardzo czytelne wskaźniki przed kierowcą, których podświetlenie informuje, czy jazda jest ekonomiczna. Gdy jest zielono przed oczami – jedziemy tanio.

Nowego silnika nie trzeba specjalnie pilnować w kwestii zużycia paliwa, bo z natury nie należy on do paliwożernych. Modyfikacje sprawiły, że nowy czterocylindrowiec o pojemności 1.3 l jest oszczędniejszy od montowanego wcześniej 1.2 i bardziej dynamiczny od znanego z poprzedniej generacji 1.4. A kto chce spalać jeszcze mniej, powinien zainteresować się wersją z nową przekładnią bezstopniową CVT o wyższej sprawności. W zależności od wersji wyposażeniowej zysk na spalaniu wynosi od 0,2 do 0,4 l/100 km.

W podwoziu konstruktorzy nie mieli wiele roboty, Jazz od początku był autem przewidywalnym i stabilnym w prowadzeniu. Dlatego zwiększono jedynie średnicę stabilizatora, zmodyfikowano charakterystykę tłumienia amortyzatorów i zmieniono przełożenie przekładni kierowniczej by działała precyzyjniej. Na korzyść własności jezdnych działa też zwiększona sztywność nadwozia. Jeśli jesteśmy przy nadwoziu to warto wspomnieć, że zastosowano w nim dodatkowe elementy dźwiękochłonne. Honda deklaruje, że również między silnikiem a wnętrzem, ale to akurat nie udało się najlepiej. Największą, i praktycznie jedyną Jazz’a wydaje się być właśnie hałaśliwość jednostki napędowej. Gdy „wchodzi” na obroty psuje całą przyjemność jazdy.

O tym się mówi: "Robert Lewandowski ma dar Boży"

Nowy Jazz prowadzi się bez zarzutu, z łatwością przejeżdża szybkie łuki, na prostych nie wymaga korekt toru jazdy, nie reaguje nerwowo ani na koleiny ani na nierówności nawierzchni. Przyjęto dobry kompromis między stabilnością auta w ruchu a komfortem jazdy. Dla poprawienia precyzji prowadzenia Honda wprowadziła seryjny system wspomagania kierowalności, współpracujący z układem stabilizacji toru jazdy VSA. Podczas jazdy w zakręcie koła od wewnętrznej strony łuku są lekko przyhamowywane, przez co samochód łatwiej skręca.

System poprawiający kierowalność to ukłon w stronę bezpieczeństwa. Podobnie jak seryjnie montowany we wszystkich wersjach asystent aktywnego hamowania w ruchu miejskim (City Brake Active Assist). Dostępne będą też system rozpoznawiania znaków drogowych, współdziałający z nim i z tempomatem inteligentny ogranicznik prędkości, system ostrzegania przed nie zamierzoną zmianą pasa ruchu oraz asystent świateł drogowych. Na tych „pomocników” można liczyć jednak tylko w bogatszych wersjach wyposażenia.

Jazz trzeciej generacji to z pewnością samochód udany, drobne uchybienia nie zmieniają tego faktu. Trudno mu jednak wróżyć wielkie powodzenie na polskim rynku, bowiem nie jest konkurencyjny cenowo. Nawet, gdy postawimy obok siebie wersje o zbliżonej mocy silnika to niektórzy rywale są wciąż o kilka tysięcy złotych atrakcyjniejsi. Za to na innych rynkach, gdzie cena nie odgrywa tak wielkiej roli, można w ciemno przewidzieć kolejny sukces Jazz’a.

Wybrane dane techniczne Hondy Jazz i konkurentów