W Rajdzie Dakar Krzysztof Hołowczyc w klasyfikacji generalnej zajmuje 13. miejsce. Następny etap już w Afryce.
Po raz pierwszy w historii Rajdu Dakar odcinek specjalny rozegrany w Europie liczył ponad 100 kilometrów. Podczas drugiego etapu z Portimao do hiszpańskiej Malagi zawodnicy mieli do pokonania próbę sportową o długości 115 km. OS zlokalizowany na północny wschód od Portimao, w rejonie Algarve w całości przebiegał w Portugalii. Szutrowa, równa jak na rajd terenowy trasa była mniej błotnista niż dzień wcześniej.
W tych warunkach znów świetnie spisał się Krzysztof Hołowczyc, który odnotował jedenasty czas dnia. Reprezentant ORLEN Team pokonał między innymi tak znanych zawodników jak Jean-Louis Schlesser czy Hubert Auriol, którzy maja już na swoim koncie zwycięstwa w Dakarze, a także Robby’ego Gordona, Giniela de Villiers i Freddy’ego Loixa. Bardzo dobra postawa “Hołka" i jego pilota Jean-Marca Fortina sprawiła, że polsko-belgijski duet awansował na trzynaste miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu wśród samochodów.
- Sprawnie i szybko, ale bez ryzyka. Taką właśnie taktykę stosowaliśmy na dzisiejszym OS-ie. Nikogo nie wyprzedziliśmy po drodze, ale i nas też nikt nie wyprzedził. Zbliżyliśmy się natomiast do Robbiego Gordona i stąd też mamy lepszy od niego czas. W kurzu i na wąskiej drodze nie było sensu ryzykować niebezpiecznego w tych warunkach manewru wyprzedzania. Dzisiejszy odcinek przypominał mi bardzo OS-y z Rajdu Portugalii sprzed kilku lat. Podobna nawierzchnia i konfiguracja trasy, chociaż tamte próby były zlokalizowane w zupełnie innym regionie. Teraz już tylko skok przez Morze Śródziemne i zacznie się ten właściwy Dakar - powiedział przed wjazdem na prom w Maladze Jean-Marc Fortin.
Podobnie jak w dniu wczorajszym zwycięzcą OS-u został Carloz Sainz z fabrycznego teamu Volkswagena. Hiszpan mający w swojej kolekcji dwa tytuły mistrza świata w rajdach drogowych jest również liderem Dakaru.
Jacek Czachor uzyskał na drugim odcinku 42. czas i Europę opuszcza na 41. miejscu w klasyfikacji łącznej wśród motocyklistów.
- To był szybki i niebezpieczny odcinek. W niektórych miejscach można było po prostu spaść sporo w dół po wypadnięciu z trasy. Nie miałem żadnych przygód, chociaż tylny amortyzator w moim motocyklu jest po prostu za twardy. Cierpi na tym przede wszystkim mój kręgosłup, a motocykl prowadzi się trochę gorzej. Nasi mechanicy, Holger Roth i Zbyszek Radzikowski będą musieli coś zmienić. Cieszę się, że następny etap zostanie rozegrany już w Afryce - powiedział kapitan ORLEN Team.
Marek Dąbrowski pomimo dolegliwości lewej reki pojechał dzisiaj zdecydowanie szybciej, chociaż jeszcze nie na swoim bardzo wysokim poziomie. Drugi z polskich reprezentantów był 143 i awansował aż o 50 pozycji na 162 miejsce.
- Dzisiaj czuję się zdecydowanie lepiej niż wczoraj. Pierwsza część odcinka specjalnego była gliniasta, mokra i śliska. Nie podejmowałem żadnego ryzyka i pojechałem tam spokojnie, aby nie narażać się na upadek. Podobne warunki panowały pod koniec OS-u, ale w jego środkowej części było sucho i tam mogłem znacznie przyspieszyć. Wyprzedziłem wtedy chyba czterdziestu rywali. Kilkakrotnie próbowałem pojechać na 101 procent, ale moja ręka nie toleruje jeszcze takiego obciążenia. W Afryce wystartuję z dalszej pozycji, a to oznacza jazdę w większym kurzu. Mam nadzieje, że pomimo tego uda mi się poprawić moje miejsce w klasyfikacji - powiedział Marek Dąbrowski.
Zwycięzcą próby został Portugalczyk Ruben Faria (drugi na OS-1), ale “złapał" dwanaście karnych minut za spóźnienie na start do pierwszego etapu i zajmuje 29 miejsce w klasyfikacji generalnej. Liderem jest Hiszpan Isidre Esteve, który wyprzedza swojego rodaka Marca Comę i innego z Portugalczyków - Heldera Rodriguesa.
Wszystkich uczestników Dakaru czekało teraz pożegnanie ze Starym Kontynentem i przeprawa przez Morze Śródziemne. Wczoraj wieczorem kolorowa kawalkada motocykli, samochodów i ciężarówek została zaokrętowana na promy i po siedmiu godzinach rejsu znalazła się rano w Afryce. Dziś już o godzinie 05:30 pierwszy motocyklista wyruszył na trasę trzeciego, liczącego 672 km (w tym 314 km odcinka specjalnego) etapu z Nadaru do Ar Raszidiji.
Klasyfikacja II etapu - samochody:
1.Sainz/Schulz Volkswagen Touareg 1:34:28
2.Alphand/Picard Mitsubishi Pajero +00:25
3.Al Attiyah/Guehennec BMW X3 CC +00:28
4.Masuoka/Maimon Mitsubishi Pajero +01:01
5.Roma/Magne Mitsubishi Pajero +01:02
6.Peterhansel/Cottret Mitsubishi Pajero +02:25
7.Saby/Perin Volkswagen Tuareg +02:31
8.Sousa/Lurquin Nissan Navarra +03:02
9.Miller/Von Zitzewitz Volkswagen Touareg +03:12
10.Kleinschmidt/Pons Volkswagen Tuareg +03:25
11.Hołowczyc/Fortin Nissan Pick-up +03:33
Klasyfikacja po II etapie - samochody:
1.Sainz/Schulz Volkswagen Touareg 2:30:48
2.Alphand/Picard Mitsubishi Pajero +03:45
3.Roma/Magne Mitsubishi Pajero +04:14
4.Saby/Perin Volkswagen Tuareg +04:22
5.Sousa/Lurquin Nissan Navarra +04:32
6.Masuoka/Maimon Mitsubishi Pajero +05:35
7.Kleinschmidt/Pons Volkswagen Tuareg +05:49
8.Al Attiyah/Guehennec BMW X3 CC +06:42
9.Chicherit/Baumel BMW X3 CC +06:47
10.Peterhansel/Cottret Mitsubishi Pajero +06:47
11.Miller/Von Zitzewitz Volkswagen Touareg +06:52
12.De Villiers/Thorner Volkswagen Touareg +07:53
13.Hołowczyc/Fortin Nissan Pick-up +08:25
14.Gordon/Skilton Hummer H3 +08:29
15.Magnaldi/Debron Schlesser-Ford +09:11