Jeśli nie przyjedzie po nas wspomniana pomoc drogowa, holowanie samochodu może odbywać się za pomocą liny holowniczej. Dla samochodów osobowych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3.5 tony wystarczy kilkumetrowa, którą kupimy na niemal każdej stacji paliw i w sklepie motoryzacyjnym. Kolejnym niezbędnym elementem wyposażenia jest trójkąt ostrzegawczy, który należy umieścić po lewej stronie auta holowanego.
Przydatne może okazać się posiadanie kabli rozruchowych, które w awaryjnej sytuacji umożliwią podładowanie akumulatora. Bez uruchomionego silnika, co zazwyczaj wyklucza działanie wspomagania kierownicy czy hamulca, holowanie samochodu na połączeniu giętkim - chociaż dopuszczalne przez prawo - jest bardzo niebezpieczne. Warto zatem zastanowić się, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby wtedy wezwanie pomocy drogowej
_„Holowanie czegokolwiek to odpowiedzialne zadanie, dlatego należy pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze, możemy wykorzystywać do tego jedynie haki oraz ucha holownicze. Te pierwsze umożliwiają ciągnięcie np. przyczepy, natomiast drugie – awaryjne holowanie innego pojazdu. W razie konieczności użycia ucha holowniczego bardzo ważne jest to, by lina zawsze była napięta. Luźna lina holownicza może doprowadzić do szarpnięcia, które odłączy holowany samochód albo wręcz uszkodzi jego zderzak. Należy poruszać się prawym pasem, a ewentualną zmianę kierunku powinny sygnalizować oba pojazdy. Dobrą praktyką jest stała łączność pomiędzy kierowcami, która przydaje się np. w sytuacji hamowania awaryjnego_” – mówi Franciszek Niemiec, kierownik serwisu samochodowego firmy Steinhof.