„ Hołek”na piątkę, kłopoty motocyklistów

(TSz)
Krzysztof Hołowczyc i Jean Marc Fortin (BMW X3) zajęli 5. miejsce na 7. etapie Rajdu Dakar i umocnili swoją 5. pozycję w łącznej klasyfikacji.

Krzysztof Hołowczyc i Jean Marc Fortin (BMW X3) zajęli 5. miejsce na 7. etapie Rajdu Dakar i umocnili swoją 5. pozycję w łącznej klasyfikacji.

Spośród motocyklistów Orlen Teamu tym razem szybszy był  Jacek Czachor (23. miejsce),  który na mecie odcinka zameldował się trzy

Fot. Orlen Team
Fot. Orlen Team

pozycje wyżej niż Marek Dąbrowski.

Odcinek specjalny siódmego etapu wiodący z Aricy do Antofagasty został skrócony z zaplanowanych 631 do zaledwie 273 kilometrów. Decyzja organizatora została podyktowana względami bezpieczeństwa. Dwa poprzednie etapy okazały się bardzo trudne i cześć załóg nie zdołała dotrzeć do mety w przewidzianym limicie czasowym.

Hołowczyc przejechał etap bardzo czysto, ale i tak nie odbyło się jednak bez przygód. Na trasie oesu Polaka atakował Orlando Terranova. "Hołek" ustąpił mu drogi, ale potem dogonił Argentyńczyka na wydmach i jadąc w jego kurzu przebił oponę.

- Mechanicy zmienili nam zawieszenie podczas dnia przerwy. Samochód znacznie lepiej się prowadził i mniej dobijał. Jednak na wydmach dogonił nas Terranova. Ustąpiliśmy mu drogi, po czym jechaliśmy w jego kurzu. Wtedy uderzyliśmy w kamień i złapaliśmy kapcia. Wymieniliśmy koło i ruszyliśmy dalej. Za 500 metrów minęliśmy Terranovę, który koziołkował i wypadł z trasy. Miłą niespodziankę sprawił nam Mark Miller, który popełnił błąd nawigacyjny. Dzięki temu odskoczyliśmy mu w "generalce" o ponad 40 minut. Zdaję sobie jednak sprawę, że ta przewaga to wcale nie dużo podczas Dakaru - tłumaczył Hołowczyc.

Kolejne etapowe zwycięstwo przypadło Nasserowi Al.-Attyiahowi (Volkswagen Touareg), który w generalce zbliżył się do lidera rajdu Carlosa Sainza (Volkswagen Touareg) na 1 minutę i 22 sekundy.

Fot. Orlen Team
Fot. Orlen Team

W połowie odcinka specjalnego motocykliści zostali rozdzieleni od kierowców quadów i samochodów. Ich szlak poprowadzony został wysoko w górach, po bardzo wąskich i trudnych nawigacyjnie szlakach. Motocykliści Orlen Teamu mieli trochę kłopotów z wytyczeniem właściwej trasy. Po 7. etapach Jacek Czachor jest na 17., a Marek Dąbrowski na 18. pozycji.

-Zabłądziłem w ciężkim, skalistym terenie. Ciężko było mi podjechać pod wzniesienie, a następnie jeszcze zawrócić motocykl. To był wyjątkowo trudny OS - komentował Dąbrowski

-Miałem problem z odnalezieniem jednego punktu na trasie, trochę tam błądziłem i straciłem kilka minut. Później dobrze pojechałem i nadrobiłem stratę - dodał Czachor.

Etap wygrał lokalny faworyt Francisco Lopez, który dzięki zwycięstwu zmniejszył przewagę do poprzedzającego go w klasyfikacji generalnej Cyrila Despres. Prowadzenie w rajdzie nadal utrzymał jednak Marc Coma.

W tych dniach Rajd Dakar pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Wiele załóg nie pokonało trudnych tras Argentyny i Chile i musiało wycofać się z dalszej rywalizacji na skutek upadków lub awarii. Po dniu przerwy do dalszego ścigania przystąpiło 125 motocyklistów (z 170 na starcie w Buenos Aires), 92 załóg samochodowych (było 140), 17 quadów (30) oraz 46 ciężarówek (67).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty