- Walczymy dalej i się nie poddajemy. To były trudne cztery tygodnie. Bardzo duża ilość stresu spowodowana koniecznością szybkiej odbudowy auta. Nie byliśmy na to przygotowani. - mówi mistrz Polski Mariusz Stec.
Samochód, którym pojedzie Mariusz Stec technicznie nie różni się niczym w porównaniu z tym, którym wygrywał w Limanowej i Sopocie. To Mitsubishi Lancer Evo IX Open +2000 z kitem R4. Jedyna duża zmiana to kolor: czerwień Rosso znana z samochodów Ferrari i carbonowe elementy jak np. dach i skrzydło spojlera.
**CZYTAJ TAKŻE
GSMP: groźny wypadek StecaGSMP: Giergiel wraca do walki o czołowe lokaty**
- Górski wyścig w Banovcach, to wymagająca trasa, ale mam nadzieję, że nasi sąsiedzi tym razem tez stanęli na wysokości zadania i wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Stawiam się na wyścig w dobrej formie, wkładka między fotelami, a kierownicą wciąż jest w niezmienionej, dobrej formie - powiedział Stec.
Do końca sezonu wyścigów górskich pozostało niewiele czasu, więc walka będzie zacięta i do ostatniej chwili. Tuż za Stecem (100 pkt), który walczy o trzeci z rzędu tytuł mistrza Polski, w klasyfikacji generalnej uplasował się Andrzej Szepieniec (78 pkt.). Wyścig w Banovcach (trasa Uhroviec- Jankov Vrsok) już w najbliższy weekend 5-7 sierpnia.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?