Gruby jest OK

Jan Nowicki
Fot. archiwum Moto Express
Fot. archiwum Moto Express
Polaków opanowała moda na indywidualne tablice rejestracyjne - w całym kraju wydano ich już kilka tysięcy.

Urzędnicy bardzo liberalnie interpretują przepisy i są wśród nich słowa, które czasami trudno nawet wypowiedzieć po polsku.

 

Za 1000 zł można mieć samochód z własną, wymyśloną rejestracją - urzędowo narzucona w niej jest tylko pierwsza litera. I takie rejestracje robią sobie właściciele aut oryginalnych, drogich, tuningowanych i tych, do których mają emocjonalny stosunek.

 

Polskie litery
Fot. archiwum Moto Express
Fot. archiwum Moto Express

 

Indywidualna rejestracja składa się z litery - wyróżnika województwa oraz od 3 do 5 liter zaproponowanych przez właściciela pojazdu, przy czym nie więcej niż dwie ostatnie można zastąpić cyframi. Najczęściej cyfra pojawia się jeszcze po literce, wyróżniku województwa. W ten sposób powiaty zabezpieczają się przed przypadkami, gdyby pojawiła się więcej niż jedna taka sama tablica indywidualna (nadaje się wtedy kolejne cyfry). Jest jeszcze jedno ograniczenie - słowo zaproponowane przez właściciela powinno stanowić wyraz, skrót lub określenie w języku polskim, niezawierający treści obraźliwych lub niezgodnych z zasadami współżycia społecznego.

 

No i mamy takie rejestracje jak: RADIX, ADIC, SPAUN, TOOL, YOCA, VOLK,VIPER, HAPPY, MRUFA, CRAZY, GRUBY, XXX, ELVIS, STARY. Czy są to słowa w języku polskim i nieobraźliwe? - Tak, bo chodzi o to aby składały się liter z polskiego alfabetu - mówi Henryk Trzaskowski, zastępca kierownika wydziału komunikacji powiatu otwockiego. - Nie ma podstaw aby odmówić takiej rejestracji.

 

Starosta językoznawca

 

To urzędnik na poziomie powiatu decyduje o tym, czy rejestracja zostanie przyjęta, czy nie. Wszystkie numery indywidualne są ewidencjonowane w urzędach prezydentów miast na prawach powiatu właściwych dla siedziby sejmiku województwa. - Tam sprawdzane jest, czy numery te nie powtarzają się - mówi Henryk Trzaskowski. Teoretycznie urzędnik może się nie zgodzić na jakąś tablicę, a właściciel może się wtedy odwołać do samorządowego kolegium odwoławczego. Dopiero wtedy można przywołać opinię biegłego, czy dane słowo jest np. obraźliwe albo nie w języku polskim. Słowa "gruby" czy "stary" takie nie są, bo auta z takimi określeniami zostały zarejestrowane bez problemów. - Nie słyszałem jeszcze o przypadku odmowy wydania tablicy - mówi Henryk Trzaskowski. - Widocznie właściciele sami nie chcą mieć brzydkich wyrazów. - Sprawdzenia i oceny zgodności wnioskowanego przez właściciela pojazdu wyróżnika indywidualnego dokonuje organ rejestrujący czyli starosta, a właściwie urzędnik, który w imieniu starosty dokonuje rejestracji pojazdu - mówi Justyna Bracha z biura prasowego Ministerstwa Transportu i Budownictwa.

 

Tak więc kierowcy mają wiele swobody w tym, co chcą mieć na tablicy rejestracyjnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty