GP Chin: triumf Fernando Alonso

Grzegorz Hilarecki
GP Chin: triumf Fernando Alonso
GP Chin: triumf Fernando Alonso
Grand Prix Chin zakończyło się zwycięstwem Fernando Alonso z Ferrari przed Kimim Raikkonenem z Lotusa i Lewisem Hamiltonem z Mercedesa. Sędziowie do tej pory mają pełne ręce roboty, tyle na torze było incydentów i kraks.
GP Chin: triumf Fernando Alonso
GP Chin: triumf Fernando Alonso

Po szalonych kwalifikacjach jedno było pewne, w końcu Red Buull nie wygra wyścigu. A gdy Sebastian Vettel jest z tyłu (startował z dziewiątego miejsca), a Mark Webber na końcu, to faworytem jest Alonso (trzeci po kwalifikacjach). Zwycięstwa Hamiltona (pierwsza lokata na starcie) raczej niewielu się spodziewało, choć to właśnie Mercedes był najszybszy w Szanghaju rok temu. Już więcej szans dawano Finowi, który startował z drugiej pozycji. Wszystko jednak zweryfikował start.

 

Raikkonen zaspał

Podczas gdy Hamilton i dwaj kierowcy Ferrari ruszyli, jak na bolidy F1 przystało, to Fin wyraźnie zaspał na starcie. Od razu spadł na czwartą lokatę. Za Hamiltonem był Alonso i Felipe Massa. A że Ferrari było szybsze od Mercedesa, jasne było, że wkrótce na jednej z dwóch stref RDS czerwone bolidy wysuną się przed srebrny pojazd Hamiltona.

Alonso objął prowadzenie i stracił je na chwilę, tylko gdy wymieniał opony. Potem mknął do mety praktycznie niezagrożony. Gorzej powiodło się Massie, który też wyprzedził szybko Hamiltona, ale potem utknął w korku po wymianie opon i przestał się liczyć w walce o czołowe lokaty.

Pech Webbera

Tak samo jak Webber. Australijczyk wystartował z serwisu, bo zespół uznał, że i tak startując z ostatniego miejsca nie ma szans na szybkie przebicie się do przodu, a tak przynajmnije mogli zmienić ustawienia bolidu.

O dziwo już po pierwszym kółku Webber zmienił opony z miękkich na twardsze i wyprzedzał. Do czasu, bowiem na torze było bardzo ciasno od bolidów i w środku stawki, raz po raz dochodziło do kraks.Webber zderzył się z rywalem i z uszkodzonym przodem zjechał do serwisu, wrócił na tor i okazało się, że ma problem z pojazdem.

Dostał polecenie powrotu do pit stopu, gdy na zakręcie odpadło mu koło. Powiało grozą, gdy toczyło się po torze i omijali je inni kierowcy. To był koniec jazdy Australijczyka, ale podczas żółtej flagi na torze kilku kierowców używało RDS i sędziowie postanowili, że zajmą się tym na mecie.

Wszystkich kolizji niesposób opisać. Tyleż ich było, zajmiemy się tylko dwoma. Pierwszą, bo zniszczony tył bolidu Force India się zapalił, na szczęście mechanicy go ugasili i drugą, gdy Raikkonen został przyblokowany przez Sergio Pereza z McLarena.

Generalnie Perez utrudniał innym wyprzedzanie i kilka razy zmieniał tor jazdy. Alonso sobie z tym czysto poradził, a Raikkonen nie. Uszkodził skrzydło z przodu i wydawało się, że to koniec marzeń dla Lotusa, a okazało się, że bolid jechał bardzo szybko. Do końca już Fin jechał z uszkodzonym przodem i dojechał na drugim miejscu.

Taktyczne decyzje

W zasadzie cała czołówka wystartowała na miękkich oponach, tylko Jenson Button z McLarena i Sebastian Vettel na twardszych. Ich taktyka była nieznana, bowiem mogli zaryzykować jazdę tylko dwa pit stopy. To zdało egzamin w przypadku Anglika, który dojechał na piątej pozycji. Znany ze spokojnego stylu jazdy Button dawał radę z tempem. Natomiast Vettel zdecydował się na jazdę na trzy pit stopy i omal nie dało mu to miejsca na podium.

Niemiec jechał daleko za Raikkonenem i Hailtonem ze stratą ok. 14 sekund, gdy został wezwany na zmianę opon na miękkie. Wtedy zaczął cisnąć tak, że na okrążeniu zyskiwał 3-4 sekundy do wymienionej dwójki. Dojechał do Hamiltona tuż przed metą i omal nie wyprzedził.

Na mecie Anglik pokazywał to rękoma Alonso. Było bardzo blisko. Gdyby Vettel miał jeszcze jedno okrążenie, to by zakończył wyścig na drugium miejscu.

Wyniki GP Chin

 
1. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 1:36.26,945
2. Kimi Raikkonen (Finlandia/Lotus-Renault) strata 10,168 s
3. Lewis Hamilton (W.Brytania/Mercedes GP) 12,322
4. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 12,525
5. Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 35,285
6. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 40,827
7. Daniel Ricciardo (Australia/Toro Rosso-Ferrari) 42,691
8. Paul di Resta (W.Brytania/Force India-Mercedes) 51,084
9. Romain Grosjean (Francja/Lotus-Renault) 53,423
10. Nico Huelkenberg (Niemcy/Sauber-Ferrari) 56,598
11. Sergio Perez (Meksyk/McLaren-Mercedes) 1.03,860
12. Jean-Eric Vergne (Francja/Toro Rosso-Ferrari) 1.12,604
13. Valtteri Bottas (Finlandia/Williams-Renault) 1.33,861
14. Pastor Maldonado (Wenezuela/Williams-Renault) 1.35,453
15. Jules Bianchi (Francja/Marusia-Cosworth) 1 okr.
16. Charles Pic (Francja/Caterham-Renault) 1 okr.
17. Max Chilton (W.Brytania/Marusia-Cosworth) 1 okr.
18. Giedo van der Garde (Holandia/Caterham-Renault) 1 okr.

Klasyfikacja MŚ kierowców (po 3 z 19 eliminacji):

1. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 52 pkt
2. Kimi Raikkonen (Finlandia/Lotus-Renault) 49
3. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 43
4. Lewis Hamilton (W.Brytania/Mercedes GP) 40
5. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 30
6. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault) 26
7. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP) 12
8. Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 12
9. Romain Grosjean (Francja/Lotus-Renault) 11
10. Paul di Resta (W.Brytania/Force India-Mercedes) 8
11. Daniel Ricciardo (Australia/Toro Rosso-Ferrari) 6
12. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes) 6
13. Nico Huelkenberg (Niemcy/Sauber-Ferrari) 5
14. Sergio Perez (Meksyk/McLaren-Mercedes) 2
15. Jean-Eric Vergne (Francja/Toro Rosso-Ferrari) 1

Klasyfikacja MŚ konstruktorów (po 3 z 19 eliminacji):

1. Red Bull-Renault 78 pkt
2. Ferrari 73
3. Lotus-Renault 60
4. Mercedes GP 52
5. McLaren-Mercedes 14
. Force India-Mercedes 14
7. Toro Rosso-Ferrari 7
8. Sauber-Ferrari 5
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty