GMA T.50. Supersamochód z korzeniami z Formuły 1

Stanisław Rochowicz
Gordon Murray, konstruktor bolidów Formuły 1 dzięki którym zwyciężali tacy zawodnicy jak Nelson Piquet, Alain Prost czy Ayrton Senna, twórca McLarena F1 oraz Mercedesa-Benz SLR McLaren, właśnie pokazał swój supersamochód - GMA T.50, będący ukoronowaniem jego 50-letniej pracy zawodowej.Fot. materiały prasowe
Gordon Murray, konstruktor bolidów Formuły 1 dzięki którym zwyciężali tacy zawodnicy jak Nelson Piquet, Alain Prost czy Ayrton Senna, twórca McLarena F1 oraz Mercedesa-Benz SLR McLaren, właśnie pokazał swój supersamochód - GMA T.50, będący ukoronowaniem jego 50-letniej pracy zawodowej.Fot. materiały prasowe
Gordon Murray, konstruktor bolidów Formuły 1 dzięki którym zwyciężali tacy zawodnicy jak Nelson Piquet, Alain Prost czy Ayrton Senna, twórca McLarena F1 oraz Mercedesa-Benz SLR McLaren, właśnie pokazał swój supersamochód - GMA T.50, będący ukoronowaniem jego 50-letniej pracy zawodowej.

Gordon Murray Automotive pokazało właśnie niezwykle intrygujący supersamochód, model GMA T.50, za którego powstaniem stoi Gordon Murray - jeden z najlepszych konstruktorów bolidów Formuły 1. Już tylko ten fakt, wróży autu sukces.

GMA T.50. Widać wpływ "królowej sportów motorowych"

Gordon Murray, konstruktor bolidów Formuły 1 dzięki którym zwyciężali tacy zawodnicy jak Nelson Piquet, Alain Prost czy Ayrton Senna, twórca McLarena
Gordon Murray, konstruktor bolidów Formuły 1 dzięki którym zwyciężali tacy zawodnicy jak Nelson Piquet, Alain Prost czy Ayrton Senna, twórca McLarena F1 oraz Mercedesa-Benz SLR McLaren, właśnie pokazał swój supersamochód - GMA T.50, będący ukoronowaniem jego 50-letniej pracy zawodowej.

Fot. materiały prasowe

Jeden rzut oka na nadwozie i już sentymentalnie wracamy do modelu McLaren F1, z podnoszonymi do góry drzwiami, krótką pokrywą przednią, charakterystycznym wlotem powietrza umieszczonym na dachu pojazdu czy w końcu układem foteli w jego wnętrzu 1+2. Inny jest tył pojazdu - o czym za chwilę - ale on także swoją konstrukcją nawiązuje do Formuły 1.

Wielu czytelników zaintrygował pewnie układ foteli 1+2. Jest on podobny do tego z McLarena F1 - kierowca siedzi centralnie z przodu, natomiast dwójka pasażerów ma miejsce po obu jego stronach, trochę z tyłu. W sumie o zbytniej wygodzie nie ma co marzyć, ale przejechać się można.

Tył GMA T.50 z blisko półmetrowym elektrycznym wiatrakiem może wielu przypominać ogromny odkurzacz i coś w tym jest, bowiem jego zadaniem jest zapewnienie odpowiednich parametrów aerodynamicznych auta w trzech trybach - poprzez odsysanie powietrza spod pojazdu (zwiększenie docisku aerodynamicznego), redukcję docisku i dzięki układowi hybrydowemu powiększenie maksymalnej mocy o ok. 50 KM oraz wsparcie układu hamulcowego podczas hamowania. Takie "trzy w jednym".

Nie jest to jednak nowe rozwiązanie. Murray zastosował je już w roku... 1978 w Formule 1.

Podczas Grand Prix Szwecji wprowadzono model Brabham BT46B, w języku angielskim potocznie zwany "fan car" (ang. fan – wentylator). Była to odpowiedź zespołu Brabhama na dominację wykorzystującego efekt przypowierzchniowy Lotusa 79. Formalnie zamontowany z tyłu ogromny wentylator miał chłodzić przegrzewający się silnik. Wentylator wysysał również powietrze spod bolidu, przyciągając go tym samym do podłoża. Po Grand Prix Szwecji FIA uznała to rozwiązanie za niedozwolone i zakazano jego stosowania.

GMA T.50. Jednostka napędowa

Bardzo ciekawą konstrukcją jest jednostka napędowa Coswortha. Ma ona 3,9 litra pojemności, 12 cylindrów, pozbawiona jest sprężarek, a mimo to dysponuje mocą maksymalną 663 KM (przy imponujących 11 500 obrotach/min.), oraz maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 467 Nm (przy 9 000 obr./min.). Silnik ten jest obecnie najlżejszym (waży tylko 178 kg) i najbardziej wysokoobrotowym modelem V12 o najwyższej mocy jednostkowej, jaki kiedykolwiek został zastosowany w cywilnym samochodzie.

Przy tym GMA T.50 jest również autem lekkim, waży zaledwie 986 kilogramów, co zapewnia mu imponującą relację masy samochodu do jego mocy.

Moc jest przenoszona za pomocą manualnej, 6-biegowej skrzyni biegów i napędza koła tylnej osi.

Jako ogumienie wybrano opony Michelin Pilot Sport 4 S o rozmiarach: 235/35 R 19 (przód) i 295/30 R 20 (tył).

GMA T.50. Nie do kupienia

Gordon Murray, konstruktor bolidów Formuły 1 dzięki którym zwyciężali tacy zawodnicy jak Nelson Piquet, Alain Prost czy Ayrton Senna, twórca McLarena
Gordon Murray, konstruktor bolidów Formuły 1 dzięki którym zwyciężali tacy zawodnicy jak Nelson Piquet, Alain Prost czy Ayrton Senna, twórca McLarena F1 oraz Mercedesa-Benz SLR McLaren, właśnie pokazał swój supersamochód - GMA T.50, będący ukoronowaniem jego 50-letniej pracy zawodowej.

Fot. materiały prasowe

GMA T.50 w zasadzie był do kupienia. Był! Jeszcze zanim ktokolwiek go zobaczył, został sprzedany w ilości 100 sztuk nabywcom, który "w ciemno" wyłożyli na niego 2,36 miliona funtów (4,3 mln dolarów) każdy. Nie wiemy czy szczęśliwym nabywcą jest także Cristiano Ronaldo, wiemy za to, że nowi nabywcy będą mogli go odebrać dopiero w 2022 roku.

Gordon Murray urodził się 18 czerwca 1946 w Durbanie w Republice Południowej Afryki. Jego ojciec ścigał się na motocyklach, a później przygotowywał auta do wyścigów. Murray studiował inżynierię mechaniczną na Natal Technical College (obecnie Durban University of Technology). Zbudował i ścigał się we własnym aucie, IGM Ford, w zawodach National Sports Car Race Series w RPA w 1967 i 1968 roku.

W 1969 roku przeprowadził się do Anglii mając nadzieję na pracę w Lotus Cars. Po przypadkowym spotkaniu z projektantem Ronem Tauranakiem, dostał ofertę z Brabhama. Murray został mianowany głównym projektantem Brabhama w 1973 roku po tym, gdy Bernie Ecclestone został rok wcześniej właścicielem tego zespołu. Murray stworzył kilka aut, spośród których parę zdobyło tytuł mistrzowski. Do najbardziej znanych należy model BT46B (często nazywany "fan car" ze względu na wentylator umiejscowiony za silnikiem) czy też BT49. Murray zbudował sobie reputację człowieka o innowacyjnym podejściu do projektowania.
Pomiędzy 1973 a 1985 rokiem bolidy Murraya wygrały 22 Grand Prix i dały tytuł mistrza świata Nelsonowi Piquetowi w 1981 i 1983 roku. Brabham zajął drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów w 1975 i 1981 roku. W 1986 roku Murray zaprojektował ambitny bolid BT55 o niskiej linii nadwozia, mając na celu obniżenie środka ciężkości auta. Samochód nie odnosił sukcesów, przez co sezon okazał się nieudany dla zespołu.

Po odejściu z Brabhama, Gordon Murray dołączył do zespołu McLaren jako dyrektor techniczny. Bazując na doświadczeniu wyniesionym z poprzedniego zespołu, stworzył model MP4/4 napędzany silnikiem Hondy. Auto odniosło sukces i wygrywając 15 z 16 Grand Prix, dało pierwszy tytuł mistrza Ayrtonowi Sennie. W klasyfikacji konstruktorów McLaren zdobył 199 punktów, co oznaczało, że pobił rekord największej ilości punktów dla konstruktora w sezonie (rekord ten pobiło w 2002 roku Ferrari) Od 1988 do 1991 roku McLaren zdobywał zarówno mistrzostwo kierowców jak i konstruktorów. Alain Prost zdobył tytuł w 1989 roku, a Ayrton Senna w latach 1990–1991.

Od 1991 do 2004 roku prowadził zespół w spółce McLaren Cars, czego owocem były supersamochody McLaren F1 oraz Mercedes-Benz SLR McLaren.

W lipcu 2007 roku utworzono firmę Gordon Murray Design, zajmującą się doradztwem w zakresie projektowania. Niedługo po otwarciu podano pierwsze szczegóły dotyczące auta o nazwie Type 25 (T.25), prototypie samochodu miejskiego, o rozmiarach mniejszych niż Smart Fortwo[2]. W listopadzie 2009 roku Gordon Murray Design oraz Zytek Automotive poinformowali o rozpoczęciu prac nad wersją napędzaną silnikiem elektrycznym, T.27.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty