Gdzie w Kujawsko-Pomorskiem najłatwiej zdać na prawo jazdy

redakcja.regiomoto
Gdzie w Kujawsko-Pomorskiem najłatwiej zdać na prawo jazdy
Gdzie w Kujawsko-Pomorskiem najłatwiej zdać na prawo jazdy
Jeśli zdawać na prawo jazdy, to najlepiej we Włocławku. Tam zdawalność nieco się poprawia. W Bydgoszczy i Toruniu oblewa coraz więcej kursantów. We Włocławku najrzadziej też kwestionuje się oblane egzaminy.
Gdzie w Kujawsko-Pomorskiem najłatwiej zdać na prawo jazdy
Gdzie w Kujawsko-Pomorskiem najłatwiej zdać na prawo jazdy

- Za mną już dwa niepowodzenia - żali się Piotr, bydgoski student. - Za pierwszym razem egzaminator uznał, że jechałem zbyt blisko omijanych pojazdów, za drugim poległem na górce manewrowej. W obu przypadkach nie spowodowałem zagrożenia w ruchu drogowym, ale egzaminator miał inne zdanie. Z kolei moi instruktorzy jazdy, bo miałem ich kilku, potwierdzają, że radzę sobie bardzo dobrze i doprawdy nie wiedzą, czego jeszcze mogą mnie nauczyć.
 
- To nie jest tak, że kursant oblewa przez kaprys egzaminatora. On po prostu z różnych przyczyn nie zdaje tego sprawdzianu - tłumaczy Ireneusz Stępień, instruktor szkoły Auto-Start w Bydgoszczy.

Jego zdaniem, przyczyn porażki należy zwykle szukać w błędzie kursanta, a nie egzaminatora, który tylko skrupulatnie realizuje instrukcję egzaminowania. Od chwili, kiedy w autach egzaminacyjnych wprowadzono kamery, egzaminatorzy nie mogą przymykać oka na błędy kandydatów na kierowców.

Bywa jednak niestety tak, że po niepomyślnym dla siebie egzaminie, kursant otrzymuje tylko zdawkowe wyjaśnienia od egzaminatora. A to ważne, by w niedalekiej przyszłości wiedział, na jaki element egzaminu zwracać szczególną uwagę.

- Na ten aspekt spraw zwracam egzaminatorom szczególną uwagę -  zapewnia Jarosław Chmielewski, dyrektor włocławskiego WORD. - Kursant musi wiedzieć, co zrobił nie tak. Właściwe podejście do osób zdających to podstawa. Robimy nawet ćwiczenia warsztatowe, podczas których część egzaminatorów udaje kursantów, a część egzaminuje ich. Wszystko pod okiem psychologa.

Może dlatego w ubiegłym roku we Włocławku skarżono się na oblane egzaminy tylko trzy razy. Urząd marszałkowski sprawujący kontrolę administracyjną nad WORD-ami uznał zasadność tylko jednej skargi. W całym ubiegłym roku we Włocławku odbyło się ok. 27 tys. egzaminów na kategorię ,,B” (auto osobowe). Zdawalność wyniosła zaledwie 27,4 proc., choć w styczniu tego roku ,,podskoczyła” do 29 proc.
W Bydgoszczy i Toruniu jest gorzej.  W ubiegłym roku w bydgoskim WORDodbyło się ok. 40 tys. egzaminów, przy zdawalności 25 proc. W tym roku statystyka obniżyła się do 24 proc.

- To zapewne z powodu prawdziwej fali kursantów, którzy chcieli pospiesznie zdać egzamin przed 11 lutego, gdy miały wejść w życie bardziej wymagające  egzaminy teoretyczne - uważa Tadeusz Bałżejewski, zastępca dyrektora WORD-u w Bydgoszczy. - Wiele z nich być może nie przygotowało się dostatecznie.

W ubiegłym roku o wyjaśnienia, dlaczego finał egzaminu był niepomyślny proszono w Bydgoszczy 122 razy.

- W takim przypadku można przejrzeć zapis z kamer. Wtedy okazuje się, że wiele pretensji nie jest zasadnych - wyjaśnia Bałżejewski. - Ostatecznie do urzędu marszałkowskiego trafiło 18 skarg, z których 5 uznano za zasadne.
Co ciekawe, sam WORD prowadzący kontrolę wewnętrzną aż w 10 przypadkach uznał, że egzamin trzeba powtórzyć.

W 2011 roku w toruńskim WORD (obejmuje filię grudziądzką) odbyło się 53 tys. ezgaminów. Zdawalność wyniosła 28,9 proc. (w 2010 r. - 29,1 proc.). Na wynik skarżono się 24 razy. Urząd uznał zasadność 8 skarg (7 to błąd egzaminatorów, 1 urządzenia nagrywającego).

Marek Weckwerth

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty