Gazowy biznes familijny

Bogdan Możdżyński
Fot. Andrzej Grygiel: Najwięcej na świecie stacji do tankowania autogazu znajduje się w Polsce. Najczęściej prowadzą je prywatni właściciele wraz z rodzinami, dla których gazowy biznes to jedyne źródło utrzymania.
Fot. Andrzej Grygiel: Najwięcej na świecie stacji do tankowania autogazu znajduje się w Polsce. Najczęściej prowadzą je prywatni właściciele wraz z rodzinami, dla których gazowy biznes to jedyne źródło utrzymania.
W Polsce jest najwięcej na świecie stacji z autogazem. Większość należy do drobnych dystrybutorów, którzy wykorzystują rosnący popyt na tańsze paliwo.

Im większa różnica między ceną litra autogazu, a benzyny czy oleju napędowego, tym większa liczba kierowców przestawia swe samochody na napęd gazowy.

 

W połowie kwietnia 2005 roku benzyna Eurosuper 95 była niemal dwuipółkrotnie droższa od autogazu. Zdaniem Andrzeja Szczęśniaka  z Polskiej Organizacji Gazu Płynnego, sprzedaż tego paliwa w tym roku wzrosnąć może nawet o 20 proc. - Ten wzrost spowodowany jest głównie malejącymi zasobami portfeli polskich kierowców - mówi Szczęśniak. Z tego powodu coraz większa ich liczba decyduje się na przestawienie samochodu na napęd gazowy. W 2004 roku

Fot. Andrzej Grygiel: Najwięcej na świecie stacji do tankowania autogazu znajduje się w Polsce. Najczęściej prowadzą je prywatni właściciele wraz z rodzinami,
Fot. Andrzej Grygiel: Najwięcej na świecie stacji do tankowania autogazu znajduje się w Polsce. Najczęściej prowadzą je prywatni właściciele wraz z rodzinami, dla których gazowy biznes to jedyne źródło utrzymania.

przybyło aż 350 tys. takich aut (koszt instalacji waha się od 1,5 tys. do 6 tys. zł) i jest ich już dzisiaj w kraju prawie 1,5 mln (najwięcej w Europie).

 

Zapowiada się więc kolejny, piąty już zresztą, rok boomu na rynku autogazu. W ubiegłym jego sprzedaż zwiększyła się aż o 35 proc. (do 1,44 mln ton) i pojawiło się (głównie po maju, gdy ceny paliw zaczęły rosnąć) ponad 1000 nowych stacji, na których można było zatankować to paliwo. Dzisiaj jest ich w Polsce 5900 i pod tym względem jesteśmy numerem jeden na świecie. Najciekawsze jest jednak to, że w znakomitej większości należą one do drobnych, niezależnych właścicieli, dla których jest to najczęściej jedyne lub główne źródło utrzymania. Przy obsłudze takiej stacji pracuje często cała rodzina. Wystarczy 40-50 tysięcy zł, by otworzyć małą stację z jednym zbiornikiem i jednym dystrybutorem, a jeśli urządzenia kupione zostały na wtórnym rynku, koszt spada do kilkunastu tysięcy zł. Dla porównania, koszt wybudowania i wyposażenia stacji paliwowej z dwoma dystrybutorami (benzyna i olej napędowy) to nie mniej niż 1 mln zł.

 

 - Najwięcej stacji z autogazem powstało w małych miastach, gdzie trafia najwięcej samochodów używanych. Bo to takie auta są najczęściej wyposażane w napęd gazowy - mówi Karolina Horoszczak, rzecznik Gaspolu. Jej zdaniem, małe stacje są rozbudowywane, do dwu-trzech zbiorników (każdy po 4850 l) i tyleż dystrybutorów. Obsługują lokalne rynki. Ile jest dzisiaj takich niezależnych stacji, dokładnie nie wiadomo.

 

Około 100 z 229 stacji Shella w Polsce sprzedaje autogaz, podobnie jest w sieci BP i Statoil. Oferuje go też ok. 400 stacji Orlenu. Reszta to małe firmy rodzinne. Na mocno rozdrobnionym rynku za potentata, niezależnego od wielkich koncernów, można zatem uznać firmę Krak-Gaz, która ma około 50 stacji, głównie na południu kraju. Zdaniem Andrzeja Szczęśniaka, ich udział w rynku autogazu, którego wartość w ubiegłym roku wzrosła do 2,5 mld zł,  wynosi 65-70 proc. Te liczby potwierdza Magdalena Kandefer z BP Polska, szacując udział stacji sieciowych na 20-25 proc. 

 

Choć sprzedaż autogazu znów wzrośnie, to stacji niezależnych będzie jednak ubywać. Wiele z nich powstało na fali rozrastania się szarej strefy, nie płacącej ani akcyzy ani VAT. Jeszcze w kwietniu 2004 roku miały one połowę rynku. Uszczelnienie go poprzez wprowadzenie składów podatkowych spowodowało, że udział szarej strefy skurczył się do 5-10 proc. Według  Andrzeja Szczęśniaka, wiele niezależnych stacji "wykończy" wojna cenowa, której są w stanie oprzeć się koncerny paliwowe. - A jeśli fiskus zdecyduje się podnieść akcyzę na autogaz, nie wytrzyma jej mnóstwo drobnych stacji - mówi Szczęśniak. Dzisiaj akcyza wynosi 695 zł od tony autogazu. Padały propozycje by wzrosła do 1000 zł.

Rajd Pojazdów Zabytkowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na motofakty.pl Motofakty
Dodaj ogłoszenie