Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Formuła 1. Leclerc apeluje do Ferrari. Chodzi o silniki

PAP
PAP
Mariusz Michalak
Mariusz Michalak
Monakijczyk przyznał jednak, że zespół już zrobił sporo, poprawił m.in. osiągi. "Ale sama dobra prędkość to za mało. Trzeba dojeżdżać do mety" - podkreślił.
Monakijczyk przyznał jednak, że zespół już zrobił sporo, poprawił m.in. osiągi. "Ale sama dobra prędkość to za mało. Trzeba dojeżdżać do mety" - podkreślił. Newspress
Kierowca teamu Formuły 1 Ferrari Charles Leclerc ponownie zaapelował do służb technicznych swojego teamu o poprawę trwałości silników, które w tym sezonie w jego bolidzie już dwa razy uległy awarii, przez co Monakijczyk nie dojechał do mety.

Początek sezonu Monakijczyk miał udany, wygrał w Bahrajnie i Australii i prowadził w klasyfikacji generalnej. Później jednak zaczęły się problemy z silnikiem, do tego doszły dwie awarie w Hiszpanii i Azerbejdżanie i teraz zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji mistrzostw świata F1. Ustępuje prowadzącemu Holendrowi Maxowi Verstappenowi z Red Bulla o 38 punktów. W klasyfikacji konstruktorów Ferrari jest także na drugiej pozycji o 56 pkt za liderującym Red Bull Racing.

Problemy ma także drugi kierowca Ferrari Hiszpan Carlos Sainz Jr., który w tym roku już cztery razy nie dojechał do mety.

Nastroje w ekipie Ferrari trochę poprawiło zwycięstwo Leclerca w ostatnim Grand Prix Austrii na Red Bull Ringu, ale kierowca ostrzega przed hurra optymizmem, jaki pojawił się w zespole. Tym bardziej, że do mety nie dojechał Sainz.

"Awaryjność silnika jest nadal zdecydowanie naszym największym problemem. Apeluję do naszych inżynierów, że trzeba jak najszybciej znaleźć przyczyny, jeżeli chcemy utrzymać szansę walki o zwycięstwo z Red Bullem na koniec sezonu. Jeszcze jeden, czy dwa przypadki awarii i będzie po sprawie" - powiedział Leclerc.

Monakijczyk przyznał jednak, że zespół już zrobił sporo, poprawił m.in. osiągi. "Ale sama dobra prędkość to za mało. Trzeba dojeżdżać do mety" - podkreślił.

Zapytany o swoje nadzieje związane z kolejną rundą mistrzostw świata - Grand Prix Francji, która odbędzie się 24 lipca, Leclerc stwierdził krótko: marzę o tym, abym ani ja, ani Carlos nie mieli awarii" - zakończył. (PAP)

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty