Ford Focus C-Max

W salonach pojawił się nareszcie długo oczekiwany minivan Forda. Właściwie wszyscy liczący się gracze na rynku mają takie auta w ofercie już od dawna. Ford był wyraźnie spóźniony, za to jego propozycja może nieźle namieszać na rynku.

Najtańszy Focus C-Max - 1.6 Ambiente kosztuje 65 800 zł. Fot. Robert Kwiatek

Jeśli już pojawi się na dobre - na razie można tylko zobaczyć go w salonie, ewentualnie odbyć jazdę próbną. Pozostaje czekać, zamówione samochody trafią do klientów dopiero w połowie lutego. Niejako na pocieszenie Ford rozlosuje wśród wszystkich, którzy zamówią nową odmianę Focusa 60 bagażników dachowych, każdy wart ok. 2000 zł.
Jest trzecim autem, zbudowanym na płycie podłogowej nowej generacji Focusa. Sam Focus II będzie musiał jeszcze trochę poczekać, na razie platformę wykorzystano w Maździe 3 i Volvo S40. Sądząc po własnościach jezdnych poprzednika, także C-Max będzie znakomicie się prowadził. W klasie kompaktów to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza konstrukcja.
Do wyboru, przynajmniej początkowo, będą dwa silniki benzynowe i jeden wysokoprężny. Bazowy model napędzany będzie 1.6-litrowym silnikiem o mocy 100 KM, znanym z Focusa czy Fiesty. Drugi z silników benzynowych jest stosowany w Mondeo - ma 1.8 l i 120 KM. Gamę uzupełnia zupełnie nowa jednostka wysokoprężna z rodziny TDCi. Mimo niewielkiej pojemności (1.6 l) ma całkiem sporą moc - 109 KM. Z dwoma mocniejszymi silnikami można zamówić automatyczną skrzynię biegów z sekwencyjną zmianą przełożeń.
W kwestii wyposażenia nie ma wielkiego wyboru - dwie wersje, Ambiente i Trend. W pierwszej do standardu należą klimatyzacja, podgrzewana przednia szyba, elektrycznie sterowane szyby we wszystkich drzwiach, centralne ryglowanie zamków z pilotem, podgrzewane lusterka, cztery poduszki gazowe, system ABS i wspomaganie układu kierowniczego. W nieco droższej wersji Trend są ponadto automatyczna klimatyzacja, aluminiowe felgi, automatyczny włącznik świateł po zmierzchu i czujnik deszczu.