Figa zamiast obwodnicy Inowrocławia?!

Walka o obwodnicę dla naszego miasta jeszcze się nie kończy - zapewnia Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia.

W porannym „Kontrwywiadzie" Radia RMF FM minister Sławomir Nowak podkreślił, że w tej chwili priorytetem jest zbudowanie w Polsce dobrej sieci drogowej, bo ta obecna jest porwana i nie ma w niej logiki. Powstawać muszą drogi ekspresowe i trzeba dokończyć tzw. krzyż autostradowy. Niestety, w koncepcji tej nie ma miejsca na budowanie małych obwodnic, jak inowrocławska. Minister przyznał, co prawda, przed mikrofonem, że miastu należy się taka trasa. Zauważył jednak, że Inowrocław jest jednym z wielu polskich miast, które mają takie potrzeby.

Prysły zmysły
Inowrocławianie są zawiedzeni. O budowie obwodnicy słyszą już od dobrych kilkunastu lat. Za każdym razem, gdy inwestycja jest już na wyciągnięcie ręki, coś nie wypala i trzeba przesuwać rozpoczęcie przedsięwzięcia na inny termin.

Przypomnieć warto, że wielu mieszkańców zaangażowało się dosłownie w walkę o tę trasę, biorąc udział w blokadach skrzyżowania ulic Poznańskiej, Staszica i Górniczej. Inowrocławianie pikietowali też pod siedzibą premiera w Warszawie.

- Wszystko na nic. Już po obwodnicy. Po prostu, prysły zmysły. Padło tyle obietnic, a teraz okazuje się, że były to tylko słowa rzucane na wiatr - skomentował jeden z uczestników akcji protestacyjnych. Nie chciał, aby podawać jego imię i nazwisko.

To jeszcze nie koniec
Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia, na spokojnie ocenia wystąpienie ministra. - Dla mnie nie jest ono zaskoczeniem. Przecież już wcześniej informowałem, że ministerstwo będzie chciało budować tylko te drogi, które stanowią istotne ciągi komunikacyjne - komentuje. Zwraca jednak uwagę, że inowrocławska obwodnica nie jest tylko lokalną trasą, jak to ocenia minister Nowak. Jest ona fragmentem drogi krajowej nr 15 łączącej Zachód z Warmią i Mazurami.

- Odnoszę wrażenie, że ktoś wprowadza ministra w błąd, przedstawiając mu naszą trasę, jako lokalne połączenie. Trzeba to zmienić, sprawić żeby pan Nowak spojrzał na obwodnicę, jak na odcinek dużej trasy, jaką jest „piętnastka". Rząd jeszcze nie usunął naszej drogi z listy inwestycji zasadniczych. Musimy więc zrobić wszystko, aby nadal pozostała ona na tej liście - dodaje Brejza.

Władze Inowrocławia chcą doprowadzić do spotkania ze Sławomirem Nowakiem, bo obwodnica to także magnes dla biznesu. Firmy będą inwestować w Inowrocławiu, jeśli miasto będzie dobrze skomunikowane. Inwestycje z kolei, także i ta związana z budową obwodnicy, to miejsca pracy.

- Walka jeszcze się nie zakończyła. Na pewno nie będziemy w pokorze i spokoju czekać na to, co się jeszcze wydarzy. To nie leży w naturze kujawian. Jedna opinia ministra nie oznacza ostatecznej decyzji. Na razie będziemy działać spokojnie, ale jak będzie trzeba... - Brejza nie kończy swojej wypowiedzi.

Poseł idzie do ministra
Na spotkanie do ministra Sławomira Nowaka wybiera się inowrocławski poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza.

- Będę przekonywał ministra do tego, że obwodnica nie jest lokalną drogą, tylko fragmentem trasy krajowej numer piętnaście stanowiącej z kolei część sieci drogowej, którą chce uporządkować pan Nowak - informuje Krzysztof Brejza.

Poseł uważa, że ciągle jest szansa na to, żeby Inowrocław miał obwodnicę.

Od ładnych paru lat śledzę starania o obwodnicę. Na łamach „Pomorskiej" opisałem chyba wszystkie jej warianty, jakie przychodziły do głowy kolejnym rządom. Przyznaję, że obietnice „Warszawki" traktowałem z przymrużeniem oka. Ale mieszkam w Inowrocławiu i wciąż mam nadzieję, że dopóki przysłowiowa piłka w grze, to wszystko jeszczejest możliwe.

Dominik Fijałkowski
dominik.fił[email protected]
tel. 52 357 22 33