Następczyni nieco ascetycznej Pandy pierwszej generacji została zaprezentowana na salonie samochodowym w Genewie w marcu 2003 r. Początkowo auto miało się nazywać „Gingo”, ale po protestach Renault, zarzucającego zbyt duże podobieństwo tej nazwy do ich modelu, „Twingo”, nowy model Fiata nazwano Panda II. Samochód produkowano wyłącznie w Tychach. W latach 2003-2012 z taśmy zjechało 2 168 491 egzemplarzy. Chociaż w założeniu Panda miała być następcą Seicento, to w praktyce stary model sprzedawał się na tyle dobrze, że przez 7 lat produkowano je równolegle. Panda miała jednak przewagę - przynajmniej w oczach polskiego klienta, gdzie często była jedynym autem w rodzinie - 5 drzwi. W okresie produkcji auto przeszło dwa delikatne faceliftingi - w 2006 i 2010 roku.
Fiat Panda. Nadwozie i wnętrze

Chociaż proste w konstrukcji, zawieszenie Pandy kiepsko znosi jazdę po polskich drogach. Przedwcześnie zużywają się amortyzatory, luzy pojawiają się też na wahaczach. Ich sworznie nie są wymienne. Trwałością nie grzeszą też sprężyny i łączniki stabilizatora. Cieszą niskie ceny elementów zawieszenia, martwi to, że trzeba je wymieniać czasami co 20-30 tys. km przebiegu.
Fot. Fiat
Panda II była produkowana w jednej wersji nadwoziowej, którą był 5-drzwiowy hatchback. „Pudełkowaty” kształt nadwozia ma zaletę w postaci stosunkowo przestronnego wnętrza. Jest ono znacznie przestronniejsze niż w Seicento. Na pochwały zasługuje ilość miejsca nad głową i na wysokości barków. Na przednich fotelach przeszkadza nieco rozbudowana konsola środkowa z drążkiem zmiany biegów, ale nie można powiedzieć, żeby podróż była niewygodna. Wysoka pozycja za kierownicą jest rzeczą pożądaną przez klientów i przydaje się w ruchu miejskim. Mimo niewielkiej szerokości auta (1578 mm), podróż w cztery osoby jest bezproblemowa, pięciu nie będzie wygodnie - ale taka opcja jest możliwa do wykorzystania na krótkich trasach. W odróżnieniu od Seicento, we wnętrzu Pandy nie znajdziemy gołej blachy - mimo to tworzywa użyte do wykończenia kabiny należy ocenić przeciętnie - są twarde i bywa, że po latach skrzypią na wybojach. Bagażnik o pojemności 206 l wystarczy na zakupy. Po złożeniu oparć tylnej kanapy jego rozmiar rośnie do 860 l. Cieszy wysoka odporność nadwozia na korozję.