Ferrari w Warszawie

Jerzy Iwaszkiewicz
fot. archiwum
fot. archiwum
W hotelu Victoria w Warszawie pokazano samochody marki Ferrari i Maserati. Prowadzący spotkanie red. Włodzimierz Zientarski stwierdził, jak zawsze z uniesieniem, że dla Włochów Ferrari to coś więcej niż samochody, to część włoskiego sztandaru. Od dawna zazdrościmy Zientarskiemu, że potrafi tak rozmawiać z samochodami.

 

fot. archiwum
fot. archiwum

Ferrari wracały z Moskwy, gdzie Włosi postanowili tą cząstką sztandaru trochę pohandlować. W maju otwarty zostanie w Moskwie salon Ferrari, a plan jest taki, aby już w pierwszym roku sprzedać co najmniej 400 tych kultowych samochodów. Ferrari kosztuje ok. 200 tys. dolarów, w Rosji jest rynek na takie samochody.

 

Do hotelu Victoria zaproszono potencjalnych polskich klientów na Ferrari. W Polsce jeździ kilka takich samochodów, ale nikt się nie przyznaje, kto je posiada. Z tego co wiemy, to jedna pani otrzymała Ferrari w rozliczeniu rozwodowym. Na pokaz zajrzał też prezydent Aleksander Kwaśniewski, który akurat przebywał w hotelu i też lubi dobre samochody. Nie jest wszakże w dobrej sytuacji, jako prezydentowi nie bardzo wypada mu jeździć sportowym samochodem, a jak przestanie być prezydentem, to nie będzie go na ten samochód stać.

 

Ferrari jak wszystko co najlepsze wykonywane jest ręcznie - to paradoks współczesnej cywilizacji. Jak coś ma być dobre, to musi być zrobione spokojnie przez człowieka, a nie spieszące się komputery. Widziałem kiedyś w Ameryce barak, w którym produkowano łożyska do promów kosmicznych. Paru panów w białych kitlach siedziało i piło kawę. Nikt ich nie poganiał, sami sobie robili przerwę i brali za to 30 dolarów za godzinę, podczas gdy przeciętna zapłata wynosiła 5 dolarów. Tak samo jest z produkcją Ferrari. Nikt się nie spieszy, nikt nikogo nie pogania. Najlepsze samochody świata produkowane są wolno i dlatego są najlepsze. Silnik 12 cylindrowy o mocy 436 KM, szybkość 300 km/h. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w granicach 4 sekund.

 

W Polsce o salonie Ferrari nikt jeszcze nie myśli, ale były już przymiarki stworzenia salonu marki Maserati, która jest tak samo luksusowa, ale trochę mniej sławna i dlatego kosztuje o połowę mniej. Salon Maserati powstanie prawdopodobnie przy stacji Alfy Romeo Bołtowicza na Ursynowie.

 

Po świecie - jak informuje nas Luigino Barp, szef wyprawy do Moskwy - jeździ ok. czterech tysięcy samochodów Ferrari.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty