Eugene Laverty z problemami zdrowotnymi w Misano

(ip)
Eugene Laverty, zawodnik wpieranego przez GRANDys duo zespołu Voltcom Crescent Suzuki finiszował w niedzielę na torze imienia Marco Simoncelliego w pierwszej dziesiątce, mimo problemów ze zdrowiem. Irlandczyk, mimo silnego bólu stopy ukończył pierwszy niedzielny wyścig na dziesiątym miejscu. W popołudniowym starcie, który po porannych problemach stał pod znakiem zapytania Laverty był siódmy.

Alex Lowes w pierwszym wyścigu dnia popełnił błąd walcząc ze swoim rodakiem, Jonathan Rea i niestety nie ukończył wyścigu.

Fot: GRANDys duo
Fot: GRANDys duo

W drugim wyścigu po słabym starcie i spadku na jedenaste miejsce Lowes musiał sporo pracować by wrócić aż na siódme miejsce. Ostatecznie był ósmy przegrywając ze swoim partnerem z zespołu.

Niedzielne wyścigi rozgrywane były przy wysokich temperaturach. Rano powietrze rozgrzane było do 29°C, a tor 38°C. Popołudniu asfalt miał już 44°C! Oba wyścigi w tych trudnych warunkach wygrał Tom Sykes. Po rundzie w Misano Eugene Laverty jest dziewiąty w klasyfikacji generalnej, a Alex Lowes 11. 6 czerwca zespół Voltcom Crescent Suzuki wraca do walki o kolejne punkty na torze Portimao w Portugalii. Przed sezonem zawodnicy Suzuki odbyli na tym obiekcie obiecujące testy.

Wcześniej kibice będą mogli spotkać cały zespół na legendarnej imprezie Goodwood Festival of Speed który odbywa się w ten weekend.

Fot: GRANDys duo
Fot: GRANDys duo

Eugene Laverty:
"Niedziela to z pewnością nie był najłatwiejszy dzień! W pierwszym wyścigu, po kilku okrążeniach, na piątym zakręcie, nacisnąłem mocniej na podnóżek i poczułem ucisk w stopie. Bardzo zaczęła mnie boleć, ale starałem się dostosować pozycję przez kolejnych pięć okrążeń, dopiero po tym mogłem znów jechać normalnie. Przed drugim wyścigiem, po konsultacji medycznej, która dopuściła mnie do wyścigu, miałem ułożoną stopę zupełnie inaczej na podnóżku, dzięki czemu mogłem jechać w miarę normalnie, a już myślałem, że nie będę w stanie wystartować w tym wyścigu. To trochę dziwne, bo mogę chodzić normalnie, natomiast podczas jazdy, szczególnie przy hamowaniu nacisk idzie dokładnie na punkt, który muszę nacisnąć na podnóżku. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby być silnym na tyle ile to możliwe w Portimao i żeby GSX-R był bliżej czołówki."

Alex Lowes:  
"Jestem bardzo rozczarowany pierwszym wyścigiem, popełniłem błąd, chociaż jechałem w miarę dobrze. W drugim wyścigu zrobiłem wszystko, co w mojej mocy i ukończyłem go na ósmej pozycji, z której tak nie do końca jestem zadowolony. Ciągle sie uczę. Wciąż jeszcze muszę dostosować mój styl jazdy do gorących temperatur, ale to mój pierwszy sezon w Superbike i myślę, że jestem na dobrej drodze. Nadal mam wiele do zrobienia, aby lepiej zrozumieć ile jeszcze możemy wycisnąć z GSX-R'a, dlatego już myślami jestem w Portugalii. Nasze wcześniejsze testy przed sezonem wypadły tam bardzo dobrze,
dlatego liczę na kolejną poprawę i powrót do walki o najlepsze pozycje w Portimao.”

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty