Obecnie poziom emisji dwutlenku węgla na jeden rejestrowany przez producenta samochód wynosi 130 g/km, W 2021 roku średnia emisja każdego producenta ma wynieść 95 g dwutlenku węgla na każdy przejechany kilometr. W praktyce oznacza to, że dopuszczalne będzie produkowanie aut z paliwożernymi silnikami, ale w zamian na rynek musi trafić mały pojazd, który zrównoważy wysoką emisję.
Unia Europejska uchwaliła bardziej drastyczne ograniczenia emisji dwutlenku węgla do 2030 r., niż proponowała Komisja Europejska. Do 2030 roku producenci aut osobowych mają obniżyć emisję tego gazu nie o 30 proc., ale aż 37, 5 proc., natomiast w przypadku pojazdów dostawczych - o 32 proc.
Pomiędzy 2025, a 2029 r. zarówno samochody osobowe, jak i dostawcze będą musiały ograniczyć emisję o 15 proc.
Producenci, których średnie emisje przekroczą ustanowione limity, zapłacą kary. Do 2023 r. Komisja Europejska oceni, czy te kary powinny zostać wykorzystane w celu sfinansowania przejścia do mobilności bezemisyjnej.
Zdaniem ekspertów to może spowodować wzrost ceny popularnych samochodów już w roku 2020 o 10-20 proc.Według Herberta Diessa, szefa Grupy Volkswagena, do 2030 roku samochody mogą podrożeć nawet o jedną trzecią
Zobacz także: Testujmy Mazdę 6
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?