Hulajnogi elektryczne, segwaye oraz podobne urządzenia transportu osobistego nie zostały ujęte w ustawie Prawo o ruchu drogowym. To przykład, że prawo nie nadąża za rozwojem technologii.
Obecnie zgodnie z obowiązującymi przepisami, osoba poruszająca się na hulajnodze i podobnych urządzeniach elektrycznych nie może zostać zdefiniowana ani jako kierowca, ani jako rowerzysta. Uznawana jest za pieszego.
Hulajnogi elektrycznej można używać wyłącznie na chodniku. Jeśli go nie ma, należy skorzystać z pobocza lub skrajnej części jezdni. Wiele osób poruszając się hulajnogą korzysta ze ścieżek rowerowych. Za jazdę hulajnogą w strefach niedozwolonych, czyli m.in. po drogach dla rowerów, grozi mandat. Taryfikator przewiduje tu karę w wysokości od 20 do 500 zł.
Ministerstwo Infrastruktury już niemal trzy lata temu planowało wprowadzenie do ustawy Prawo o ruchu drogowym definicji urządzenia transportu osobistego. Zgodnie z propozycją definicji urządzenia transportu osobistego to urządzenie konstrukcyjnie przeznaczone do poruszania się pieszych, napędzane siłą mięśni lub za pomocą silnika elektrycznego, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h, o szerokości nieprzekraczającej w ruchu 0,9 m. Do tej grupy zaliczyć możemy m.in. elektryczne monocykle, deskorolki, wrotki, segwaye.
Po nowelizacji użytkownicy urządzeń transportu osobistego byliby zobowiązani do przestrzegania tych samych przepisów, co rowerzyści. Prace odłożono, a ministerstwo nie zdradza, kiedy przepisy mogłyby zostać znowelizowane.
Zobacz także: To musisz wiedzieć o akumulatorze
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?