Jak donosi „Puls Biznesu", resort transportu kończy prace nad nowelizacją prawa regulującego m.in. ustawianie przy drogach ekranów dźwiękochłonnych. Zgodnie z nowymi przepisami, przy nowych trasach ekrany zostaną zastąpione wałami lub nasadzeniami drzew. Ma to nie tylko zmienić estetykę dróg, ale także znacząco zmniejszyć koszty ich budowy.
Zobacz też: Koniec mody na ekrany akustyczne przy drogach. Zastąpią je drzewa
– Inwestycje związane z ochroną środowiska, czyli m.in. ekrany i przejścia dla zwierząt to około 20 proc. kosztów inwestycji – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W przypadku drogi ekspresowej S17 to kwota 600-700 milionów złotych, z czego około połowę pochłoną ekrany. Lubelscy kierowcy dobrze znają smak jazdy po takiej drodze. – Fragment odcinka S17, na wysokości Świdnika jest otoczony ekranami z obu stron Jazda przypomina tunel. To frustrujące – mówi Dariusz Niziołek, kierowca z Lublina.
A to dopiero początek. Na 66-kilometrowym odcinku S17, od węzła Sielce do początku obwodnicy Piask powstanie aż 60 km ekranów.
– Specjaliści już od dawna podkreślają, że w Polsce ekranów jest zbyt dużo – mówi dyrektor Władysław Rawski z lubelskiego oddziału GDDKiA. – W przypadku drogi ekspresowej S17 musimy realizować zatwierdzony projekt. Jakiekolwiek odstępstwa mogłyby spowodować cofnięcie unijnej dotacji – tłumaczy.
Drogowcy zapowiedzieli też, że rok po zakończeniu budowy drogi zostaną wykonane pomiary m.in. natężenia hałasu. Niewykluczone, że wówczas przy trasie ekranów pojawi się jeszcze więcej.
Paweł Puzio
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?