Egzamin na prawo jazdy w Łodzi - najgroźniejsze pułapki

Większość kandydatów na kierowców z Łodzi zdaje egzamin w nowym Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego przy ul. Maratońskiej. Nie cieszy on się złą sławą jak WORD przy Smutnej, a ruch na Retkini jest mniejszy. Ale i tu nie brakuje trudnych skrzyżowań, na których bardzo łatwo oblać egzamin.

Naszym przewodnikiem po tych miejscach jest Mirosław Borowski, instruktor z Auto Szkoły Lux, który podpowiada, jak uniknąć egzaminacyjnych pułapek.

Oto siedem miejsc, w których trzeba uważać:

1. Skrzyżowanie Maratońska/Popiełuszki

Na tym skrzyżowaniu znak „Stop” stoi daleko przed linią zatrzymania. Kierowca musi zatrzymać się przy linii. Jeśli stanie przy znaku, egzamin zostaje przerwany.

2. Skrzyżowanie Retkińska/Wyszyńskiego

Na Retkińskiej od strony Maratońskiej zielone światło do skrętu w lewo w Wyszyńskiego świeci się bardzo krótko. Przejeżdżają na nim dwa-trzy auta. Jeśli jesteś trzeci lub czwarty w kolejce do skrętu lepiej załóż, że nie zdążysz i ruszaj spokojnie. Wtedy zdążysz zatrzymać się, gdy zaświeci się żółte światło.
Po skręcie w lewo uważaj na przejściu dla pieszych przez Wyszyńskiego. Zielone dla pieszych zapala się tutaj szybko, jeśli więc piesi pojawią się na pasach, przepuść ich.

3. Skrzyżowanie (rozjazd) Maratońska/Bandurskiego

W tym miejscu wielu egzaminatorów nakazuje jechać na Katowice i Warszawę. Jedna drogowskaz jest słabo widoczny, gdy jedziemy prawym pasem – kierowca dostrzega go ostatniej chwili. Dlatego manewr zmiany pasa trzeba wykonać spokojnie. Jeśli na pasach po lewej jadą inne samochody, trzeba włączyć kierunkowskaz, zwolnić i poczekać na miejsce.
Egzaminatorzy posługują się kierunkami (lewo, prawo oraz nazwy miast) a nie nazwami ulic.

4. Skrzyżowanie Bandurskiego/Pienista

Tutaj często kandydat na kierowcę słyszy, że powinien zawrócić. Tymczasem strzałki pokazujące kierunki z ruchu z poszczególnych pasów są tylko przed skrzyżowaniem – trzeba na to uważać. Przy zawracaniu trzeba ustąpić pierwszeństwa samochodom jadącym od strony ul. Obywatelskiej. Po zawróceniu trzeba ustawić się na środkowym pasie, prawy zaraz skręca, a kursant – jeśli nie dostał innego polecenia – ma po zakończeniu manewru jechać prosto.

5. Skrzyżowanie Bandurskiego/Krzemieniecka

Przed światłami mamy jeden pas do skrętu w lewo, na skrzyżowaniu już dwa. Jeśli więc egzaminator rozkaże, by zawrócić trzeba ustawić się na pasie wewnętrznym, a przy skręcie w lewo na zewnętrznym.

6. Skrzyżowanie Krzemieniecka/Kowieńska

Po wjeździe w Krzemieniecką egzaminatorzy zazwyczaj nakazują skręt w lewo w najbliższą ulicę, a więc Kowieńską. Trzeba przepuścić samochody jadące z przeciwka – ruch w tym miejscu jest duży. Czasem jakiś kierowca zatrzyma się i mrugając światłami da znak, że chce nas puścić. Nie wolno ruszać, bo to oznacza wymuszenie pierwszeństwa i niezdany egzamin. Lepiej zapytać egzaminatora czy możemy skorzystać z uprzejmości innego kierowcy. Uważajmy jednak, bo kierowca z przeciwka może się rozmyślić i ruszyć. Dlatego najlepiej poczekać, aż zaświeci się czerwone światło na sygnalizacji, która jest ustawiona kilkanaście metrów dalej, na przejściu dla pieszych.

7. Skrzyżowanie Wileńska/Bratysławska

Widoczność na tym skrzyżowaniu jest słaba, szczególnie z prawej strony i trzeba uważać na tramwaje. Ważne jest więc, by zatrzymać się na tyle blisko, by móc dostrzec samochody na Bratysławskiej, ale jednocześnie nie na torach, by nie blokować tramwajów.

Kilka dobrych rad:

- uważnie słuchaj poleceń egzaminatora
- lepiej jest nie wykonać polecenia egzaminatora za pierwszym razem, niż złamać przepisy (niewykonanie polecenia nie oznacza przerwania egzaminu, złamanie przepisów już tak)
- uważnie obserwuj znaki pionowe i poziome

Przemysław Dana

Zobacz też: Zdajesz w Łodzi na prawo jazdy? Oto 7 ulubionych "pułapek" egzaminatorów