Egzamin na lewo

Korupcja, niski poziom nauczania przyszłych kierowców, a nawet brak samochodów do szkoleń - to wnioski kontroli w ośrodkach ruchu drogowego.NIK przeprowadził kontrolę egzaminowania i szkoleń w ośrodkach ruchu drogowego w latach 1999-2001. Według raportu, co dziewiąty kandydat ubiegający się o prawo jazdy, sam przyznaje, że egzaminator żądał od niego łapówki. Szkolenie i egzaminowanie kursantów nie przygotowuje ich do bezpiecznego poruszania się po drogach - czytamy dalej w raporcie.
Przyczyną aż 78 proc. wypadków, spowodowanych przez kierowców w wieku 18-24 lat, były zbyt małe umiejętności.
Egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem zdaje zaledwie 1/3 kandydatów. Z raportu Izby wynika, że egzaminatorom opłaca się oblewać kursantów. Ośrodki ruchu drogowego utrzymują się bowiem tylko z opłat wnoszonych przez kursantów. Jeśli ktoś nie zda egzaminu, to musi go powtórzyć. A to kosztuje. Jeśli nie powiedzie mu się po raz trzeci, musi wykupić dodatkowe jazdy doszkalające. A to kolejny zastrzyk pieniędzy dla ośrodka. Mniej cierpliwi, dają łapówki. Stawki za łagodne traktowanie na egzaminie są różne w poszczególnych miastach i wahają się od 700 do 2000 zł.