Dzień bez samochodu 2017. Czy kierowcy przesiedli się do komunikacji miejskiej?

(ip)
Jak co roku 22 września obchodzony jest Dzień bez samochodu. Wiele miast w Polsce kusiło kierowców darmową komunikacją miejską lub bezpłatnym rowerem miejskim, by zachęcić zmotoryzowanych do zmiany środka transportu. Czy działania samorządów przyniosły odpowiedni skutek? Eksperci marki Yanosik sprawdzili natężenie ruchu w największych miastach w Polsce i zestawili je ze „zwykłymi” dniami. Jakie są wyniki ich analizy?

W badaniu brało udział 10 największych pod względem liczby ludności polskich miast, które zaangażowały się w działania promujące Dzień bez samochodu, m.in. poprzez wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej.<br><br>Fot. materiały prasowe W badaniu brało udział 10 największych pod względem liczby ludności polskich miast, które zaangażowały się w działania promujące Dzień bez samochodu, m.in. poprzez wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej. Wśród nich znalazły się: Warszawa, Łódź, Poznań, Katowice, Szczecin, Kraków, Wrocław, Gdańsk, Lublin oraz Bydgoszcz. Aby sprawdzić czy kierowcy faktycznie w tym dniu przesiedli się do autobusów i tramwajów przeanalizowany został poziom zakorkowania w poszczególnych miastach.  

Wyszliśmy z założenia, że im wyższa średnia prędkość odnotowana jest w danym dniu tym natężenie ruchu jest niższe. Dane z Dnia bez Samochodu zestawiliśmy z dwoma poprzednimi piątkami (8 i 15 września), by w ten sposób wskazać miarodajne różnice – komentuje Paweł Bahyrycz, Yanosik. – Takie działanie pozwoliło nam sprawdzić czy kierowców skusiła oferta darmowych przejazdów  komunikacją miejską.

Zobacz także: Jak zadbać o akumulator?

Polecamy: Sprawdzamy co oferuje Nissan Qashqai 1.6 dCi

W Polsce „Dzień z samochodem”

Jak się okazało Dzień bez Samochodu niestety nie oznaczał dnia bez korków. Wręcz przeciwnie, we wszystkich badanych miastach średnia prędkość zmalała w stosunku do średniej z dwóch poprzednich piątków: 08.09 i 15.09. Największe różnice wystąpiły w Warszawie, Katowicach i Krakowie – tam kierowcy zwolnili średnio o 5 km/h, oraz w Bydgoszczy i w Łodzi, gdzie odnotowaliśmy spadek średniej prędkości o 4 km/h.  Najmniejszą dysproporcję widać w Poznaniu i Szczecinie – zmniejszenie prędkości o 2 km/h. W Gdańsku, Lublinie i Wrocławiu średnie prędkości spadły o 3 km/h.  Oznacza to, że kierowcy niestety nie zostawili aut w garażach czy na osiedlowych parkingach, by do pracy dojechać darmową komunikacją miejską.

Komunikacyjny problem miast?

Powyższe wyniki wskazały problem jaki występuje w wielu polskich miastach. Niestety różnego rodzaju inicjatywy i możliwość jednorazowej oszczędności na dojazdach w obrębie miast nie skłoniły kierowców do przesiadki na komunikację miejską. Być może badanie wskazało słabe punkty komunikacji miejskiej w największych polskich miastach. Czy dla większości zmotoryzowanych autobus lub tramwaj nadal nie stanowi atrakcyjnej alternatywy dla samochodu? Jeśli tak, to oznacza, że mieszkańcy dużych miast jeszcze przez dłuższy czas mogą tkwić w ulicznych korkach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty