Pomysł na usuwanie przydrożnych drzew nie jest nowy. Od lat mówi się, że stanowią one poważne zagrożenie dla zmotoryzowanych.
Niedawno apel o wycinkę wystosowało kilkanaście stowarzyszeń oraz osoby, których bliscy zginęli po zderzeniu z drzewem. Sygnatariusze apelu zwrócili uwagę, że drzewa przyczyniają się do około 20 proc. śmiertelnych wypadków na polskich drogach oraz że wypadnięcie z drogi może przydarzyć się każdemu kierowcy, młodemu, ale też i doświadczonemu. Ich zdaniem pasażerowie wjeżdżający w puste pole lub choćby do rowu mają większe szanse na przeżycie niż w przypadku kontaktu z drzewem, który zazwyczaj kończy się śmiercią lub trwałym kalectwem.
Podobnego zdania są urzędnicy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz wojewódzkich zarządów dróg.
- Drzewa rosnące w skrajni drogi, czyli blisko jej krawędzi, stanowią zagrożenie dla zmotoryzowanych. Rozumiemy, że organizacje ekologiczne nie zgadzają się na ich wycinanie, ale jeśli postawimy na jednej szali życie kierowców i pasażerów pojazdów, a na drugiej ekologię, to wybór tego, co jest ważniejsze, wydaje się oczywisty. Część drzew usuwana jest też w związku z budową lub przebudową dróg. Wycinka odbywa się zgodnie z przepisami. Najpierw wniosek opiniowany jest przez konserwatora przyrody, po czym wójt lub burmistrz gminy wydaje w tej sprawie decyzję. Może postawić pewne warunki np. konieczność posadzenia w zamian drzew w innym miejscu - mówi Krzysztof Kondraciuk, zastępca dyrektora Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Warszawie.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2004 r. na drogach całej Polski zdarzyło się 5 628 wypadków, w których pojazdy uderzyły w drzewo lub słup. Zginęły 932 osoby, a 8 004 zostały ranne.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?