Droga wojewódzka 230 jest w opłakanym stanie. Mieszkańcy walczą o jej remont

Przemysław Zieliński
Fot. Przemysław Zieliński
Fot. Przemysław Zieliński
Mieszkańcy gmin Subkowy i Pelplin od kilku dekad walczą o remont drogi wojewódzkiej nr 230. Ostatnio zebrali ponad 500 podpisów pod petycją w sprawie modernizacji trasy.
Fot. Przemysław Zieliński
Fot. Przemysław Zieliński

Czy ponad 500 podpisów zebranych pod petycją sprawi, że mieszkańcy miejscowości leżących przy drodze wojewódzkiej nr 230 doczekają się wreszcie jej modernizacji? Wczoraj apel trafił do władz województwa. Postulaty popierają władze gmin Subkowy i Pelplin oraz posłowie i radni wojewódzcy z powiatu tczewskiego. Mieszkańcy wskazują w piśmie na fatalny stan wąskiej drogi, dziurawą nawierzchnię i brak poboczy.

Boją się o bezpieczeństwo swoich dzieci, idących poboczem do szkół w Brzuścach i Rajkowach.

"Droga powstała w latach 60. i dotychczas większy remont przeprowadzono jedynie w latach 80. ubiegłego stulecia" - czytamy w petycji.

- To musi być kompleksowy remont - podkreśla Piotr Lipski, sołtys Brzuśc. - Doraźne zalepianie dziur nic nie daje, bo i tak deszcz wszystko wypłukuje.

Na stan techniczny drogi narzekają też miejscowi przedsiębiorcy.

- To chyba najgorsza droga w całym powiecie - stwierdza Tomasz Latocha, właściciel firmy przewozowej z Wielgłów. - Zły stan nawierzchni wpływa negatywnie na nasze autobusy, co się oczywiście wiąże z większymi wydatkami na naprawy. Tymczasem wsie się rozbudowują i natężenie ruchu będzie coraz większe.

Odcinek drogi na terenie gmin Subkowy i Pelplin liczy kilkanaście kilometrów. Całościowy remont wymagałby więc sporych środków. Wójt Subków proponuje poszukać ich w nowym rozdaniu unijnym.

- Niestety, nie jest to dla władz województwa droga priorytetowa - ocenia Mirosław Murzydło. - Nie stać nas na partycypację w kosztach remontu, ale po jego zakończeniu jesteśmy skłonni finansować utrzymanie drogi, a nawet zastanowić się na jej przejęciem. Kilka tygodni temu wystąpiliśmy do marszałka z propozycją wspólnej budowy 600 metrów chodnika w Wielgłowach. Nadal jednak czekamy na odpowiedź.

Za rozpoczęciem prac nie przemawia jednak fakt, że na drodze nie dochodzi do poważnych wypadków. To efekt wyjątkowo ostrożnej jazdy kierowców.

- To kuriozalny urzędniczy wymóg - komentuje Anna Adamczyk, mieszkanka Brzuśc. - Aby doszło do remontu drogi, najpierw musi się na niej wydarzyć jakaś tragedia?

- Podczas wyboru dróg przeznaczonych do remontu brane są pod uwagę różne aspekty. Liczba niebezpiecznych zdarzeń to tylko jeden z nich - tłumaczy Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.

Z delegacją mieszkańców spotkał się wczoraj Ryszard Świlski, członek Zarządu Województwa. Spotkanie trwało kilkadziesiąt minut.

- Trudno o jakiekolwiek deklaracje tuż po spotkaniu z mieszkańcami - dodaje Małgorzata Pisarewicz. - Możliwości finansowe województwa są ograniczone, dlatego musimy przeanalizować wniosek autorów petycji.

                                                                                      Źródło: Dziennik Bałtycki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty