Droga Gąski - Śmiechów ma rok, a już się sypie

redakcja.gdp
Drgoa Gąski - Śmiechów ma rok, a już się sypie
Drgoa Gąski - Śmiechów ma rok, a już się sypie
Na budowę drogi Gąski - Śmiechów mieszkańcy czekali przez lata. Rok temu w końcu pojawił się na niej asfalt. Problem w tym, że dziś droga jest popękana. Przy poboczach asfalt kruszeje.
Drgoa Gąski - Śmiechów ma rok, a już się sypie
Drgoa Gąski - Śmiechów ma rok, a już się sypie

Gdy w ubiegłym roku wiosną stało się jasne, że marszałek województwa zachodniopomorskiego dofinansuje budowę drogi Śmiechów - Gąski, a gminy Mielno i Będzino skutecznie wysupłały ze swoich budżetów brakujące pieniądze, mieszkańcy nie kryli radości, że w końcu dopięli swego. Na tę drogę czekali przez długie lata, wytykając kolejnym samorządom, że o skrajne miejscowości gmin nie dbają, że o nich zapominają.

Przetarg na roboty wygrała firma Strabag z Pruszkowa i rozpoczęła je latem ubiegłego roku, a skończyła w październiku. Asfalt położony został na odcinku o długości 3,5 km oraz szerokości 4 m z półmetrowym poboczem. Inwestycja kosztowała prawie 2,2 mln złotych. I już na etapie jej wykonania do gminy trafiały sygnały, że zastosowanie technologii zimnej, a nie gorącej w przypadku tej drogi jest błędem. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Droga ma zaledwie rok, a już jest popękana, asfalt na poboczach kruszeje. Nie ma wątpliwości, że to nie jest dobra inwestycja.

– My podnosiliśmy tę kwestię, chcieliśmy zmiany tej technologii, ale wtedy z urzędu marszałkowskiego otrzymaliśmy informację, że stracimy dotację, jeśli cokolwiek zmienimy w planowanym sposobie wykonania tej inwestycji – wyjaśnia Olga Roszak-Pezała, wójt gminy Mielno.

Jak twierdzi jednak radny z Gąsek – Wiesław Piątek – na etapie przygotowywania specyfikacji można było dokonać zmiany technologii. Mieleńscy urzędnicy są odmiennego zdania. Winnych szukają w wykonawcy robót, projektancie i nadzorze budowlanym. Gmina wysłała już do nich stosowne pisma i czeka na ich opinie, choć my nieoficjalnie wiemy, że odpierają zarzuty im stawiane.

– Ewentualne roszczenia będziemy formułować z partnerem inwestycji – gminą Będzino – zapewnia Marcin Sychowski, radca prawny gminy Mielno. – Liczymy jednak, że dojdziemy do przedsądowego, ugodowego załatwienia tej sprawy. Bo trzeba też brać pod uwagę koszty i czas trwania ewentualnego procesu. Tylko opłata sądowa to koszt 5% wartości roszczenia, do tego doszłyby na pewno koszty opinii biegłych. Dlatego dla obu stron lepszym wyjściem byłaby ugoda. 

Inga Domurat / gk24.pl

Pojazdy zabytkowe w Raniżowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na motofakty.pl Motofakty
Dodaj ogłoszenie