Droga ekspresowa S3 - poślizg na budowie odcinka Sulechów - Międzyrzecz

gazeta.lubuska
Będzie poślizg na trasie S3
Będzie poślizg na trasie S3
Myśleliście, że zgodnie z obietnicami, już w połowie czerwca przemkniemy nowiutką trasą S3 od Sulechowa do Międzyrzecza? Nic z tego... Drogowcy mają opóźnienie. Największe na odcinku Jordanowo - Międzyrzecz.
Będzie poślizg na trasie S3
Będzie poślizg na trasie S3

Jeszcze w grudniu 2012 drogowcy zapewniali, że trasą S3 od Sulechowa do Międzyrzecza kierowcy pojadą 17 czerwca. Wtedy na niektórych odcinkach, chociażby od Sulechowa do węzła Świebodzin Południe (naprzeciwko pomnika Chrystusa Króla), postęp prac nawet wyprzedzał terminy założone w harmonogramie. Teraz tłumaczą, że plany pokrzyżowała ciągnąca się w nieskończoność zima.
A kierowcy klną, na czym świat stoi, bo z powodu robót czas przejazdu z Zielonej Góry do Gorzowa wydłużył się przynajmniej o pół godziny. Największe utrudnienia czekają w okolicy Sulechowa, gdzie na koniec długiego weekendu utworzył się potężny korek, nieciekawie jest pod Międzyrzeczem, Skwierzyną...

Przemysław Hamera, dyrektor zielonogórskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, powiedział nam w środę, że ustalone zostały nowe terminy. Podobno ostateczne. Ale nie będzie tak, że za jednym zamachem do użytku oddany zostanie cały 43-kilometrowy odcinek S3 od Sulechowa do Międzyrzecza. Teraz kolejno otwierane będą jego poszczególne fragmenty. I tak:

27 maja ma być gotowy fragment od węzła na A2 w Jordanowie do węzła na S3 Świebodzin Północ (między Świebodzinem a Rusinowem). Stąd kierowcy zjadą na drogę krajową nr 3, którą dotrą do Gorzowa, Świebodzina czy Zielonej Góry.

17 czerwca powinien być oddany fragment od Sulechowa do węzła Świebodzin Południe. Tu prace są najbardziej zaawansowane, więc zagrożenia praktycznie nie ma. Dodajmy, że ten fragment trasy buduje firma Budimex.

11 lipca kierowcy mają pojechać obwodnicą Świebodzina, czyli od węzła Świebodzin Południe do węzła Świebodzin Północ. To fragment najkrótszy, bo ledwie 7,4-kilometrowy, ale jego budowa jest najbardziej skomplikowana. Odcinek składa się m.in. z kilometrowej estakady, wiaduktu nad krajową „trójką, dwóch węzłów.

1 sierpnia gotowy ma być około 13-kilometrowy fragment od węzła Międzyrzecz Południe (wjazd na obwodnicę miasta od strony Świebodzina) do Jordanowa. Tu opóźniania są największe.

Dyrektor Hamera deklaruje, że powyższe terminy są graniczne. - Zakładam, że poszczególne odcinki mogą być oddane wcześniej, natomiast nie dopuszczę, by stało się to później - zarzeka się.
Pytamy o ewentualne kary, bo takie zapewne przewidziano w umowach zawieranych z wykonawcami. Terminów nie dotrzymały firmy Strabag i Mota-Engil. - Nie zamierzam nakładać żadnych kar. I to z kilku powodów - zastrzega nasz rozmówca. Wyjaśnia, że z kontraktu wynikało, iż drogowcy wznowią prace po zimie już 15 marca, tymczasem można było je rozpocząć dopiero pod koniec kwietnia. - W ten sposób uciekł ponad miesiąc. Strata jest tym bardziej dotkliwa, że prowadzone są roboty wykończeniowe, które wymagają odpowiednich temperatur. Stąd trudno poganiać firmy, bo najważniejsza jest wysoka jakość pracy - zaznacza dyrektor Hamera. Dodaje, że pewną rekompensatą za opóźnienia ma być wcześniejszy wjazd na autostradę A2 (termin został przesunięty z 17 czerwca na 27 maja). - Był to postulat „Gazety Lubuskiej", który staraliśmy się spełnić - stwierdza.

Czesław Wachnik
68 324 88 29
[email protected] 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty