Trasa zlokalizowana u podnóży Hotelu Gołębiewski w Karpaczu jest pod wieloma względami unikatowa. Mierząca 700 metrów trasa, wije się pod górę po publicznych drogach, na których przez cały rok odbywa się zwykły ruch uliczny. Z każdej strony na drifterów czyhają niebezpieczeństwa nieznane z żadnych innych zawodów. Po prawej stronie kierowcy mają las oraz latarnie, po lewej metalową bandę oraz urwisko. Zawody w Karpaczu są wyjątkowe również ze względu na ilość kibiców, obserwujących zawody.
- Karpacz to dla drifterów mekka i powrót do korzeni, do jazdy po górskich serpentynach. To nie tylko wielka adrenalina dla sportowców, ale również dla kibiców, którzy z bardzo niewielkiej odległości mogą wręcz poczuć tysiące koni mechanicznych, drzemiących w samochodach. Niestety wiąże się to z wieloma zagrożeniami – mówi kierowca samochodu bezpieczeństwa, sponsorowanego przez serwis moto.gratka.pl, markę Valvoline oraz firmę Masterlease, Jędrzej Lenarcik.
Ten niezwykły klimat, dreszczyk emocji oraz fakt iż zawody odbywają się w górskim kurorcie, sprawia, że na trasie pojawia się kilkadziesiąt tysięcy kibiców. W warunkach naturalnych, zapanowanie nad taką liczbą osób jest bardzo trudne. Dodając do tego specyfikę górskiej trasy, runda ta jest prawdziwym wyzwaniem dla organizatorów.
- To naturalne, że każdy chce obejrzeć zawody z jak najbliższej odległości. Nie możemy jednak zapomnieć o zdrowym rozsądku i zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa. Będziemy nad tym pracowali podczas całych zawodów. Wspólnie ze wsparciem technicznym zawodów będziemy robić wszystko, aby nikomu nic się nie stało – zapowiada Lenarcik.
Na półmetku zmagań w Mistrzostwach Polski w górnej części klasyfikacji generalnej jest wyjątkowo ciasno. Żaden z zawodników na pewno nie będzie odpuszczał. Każdy będzie chciał wypracować przewagę, którą będzie chciał utrzymać podczas finałowej rundy w Poznaniu. – Jazda „na limicie” często kończy się w tym sporcie stłuczką, ponieważ jest to sport kontaktowy. Dlatego już dziś proszę wszystkich kibiców, którzy wybierają się do Karpacza, o zdrowy rozsądek – mówił kierowca żółtego SEAT-a Leona Cupra dbającego o bezpieczeństwo zawodów.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?