Nowoczesne diesle nie wypuszczają z siebie kłębów dymu, bez sprzeciwu zaczynają pracę w mroźne poranki, a często dają więcej radości z jazdy niż przeciętny "benzyniak". W dodatku są bardzo ekonomiczne. Któż jeszcze kilka lat temu mógł pomarzyć o dużym, średniej klasy kombi, które na trasie zadowala się zaledwie 5 litrami oleju napędowego na 100 kilometrów? Tymczasem takich aut wciąż przybywa.

Na owym sielskim widoczku jest jednak rysa. Za silnik wysokoprężny trzeba zapłacić więcej niż za benzynowy zapewniający autu zbliżone osiągi. Policzyliśmy, czy warto głębiej sięgnąć do portfela. Za przykład wzięliśmy najtańsze

porównywalne wersje tych samych aut różniące się jedynie jednostką napędową.
Szybki zwrot?
Na pierwszy ogień poszedł lubiany w naszym kraju Peugeot 206. Model ten w ubogiej odmianie XR Presence z silnikiem 1,1 jest o 7600 złotych tańszy od Diesla 1,4 HDI XR Presence. Naturalnie silnik HDI jest bardziej ekonomiczny. Za punkt wyjścia wzięliśmy średnie zużycie paliwa. Wyliczyliśmy, że na każdych stu kilometrach kierowca tego auta zaoszczędzi 7,61 złotego w porównaniu do swojego kolegi, który porusza się wersją benzynową. Niemniej i tak oznacza to, że dopłata poniesiona na silnik HDI zwróci się dopiero po przejechaniu 99,8 tys. kilometrów.

Średniak
Identycznie potraktowaliśmy Opla Astrę III. W szranki stanął hatchback 1,4 Essentia za ponad 61 tys. złotych z zapewniającym ten sam poziom komfortu i osiągów modelem 1,7 CDI za 73,7 tys. złotych. Różnica cen jest zatem relatywnie niewielka, sięga zaledwie 5,5 tys. Lecz właściciel Diesla również stosunkowo mało zyskuje na każdych stu kilometrach, tylko niespełna 5 złotych. Dlatego musi naprawdę dużo czasu spędzić za kierownicą, żeby zniwelować różnicę ceny wobec odmiany benzynowej. Nastąpi to dopiero, gdy licznik dobiegnie do 111 tys.

kilometrów.
Znajomość na lata
Avensis urzeka elegancką sylwetką i wabi wielokrotnie udowodnioną wysoką jakością Toyoty. To może być samochód na lata. Jeśli ktoś kupi Diesla i będzie czekał aż oszczędności na tankowaniu zwrócą mu koszty poniesione w salonie sprzedaży długo nie rozstanie się ze swoją Japonką.
Wersja 1,6 VVT-i Terra kosztuje 77,1 tys. złotych, a 2,0 D-4D Terra 87,7 tys. Różnica przekracza 10 tys. złotych. Sto kilometrów jazdy wypompuje z kieszeni posiadacza wersji benzynowej o 6,16 złotego więcej niż z pugilaresu kierowcy dwulitrowego diesla. Lecz nie wywoła to euforii u tego drugiego. Wydatek na bardziej ekonomiczny silnik zacznie procentować dopiero gdy auto pokona przeszło 170 tys. kilometrów. Tyle przejeżdża rocznie zawodowiec w kabinie ciężarówki. Zwykłemu kierowcy pokonanie takiego dystansu zajmie około 7-8 lat.
W firmie, w domu
Samochody z silnikami wysokoprężnymi dają widoczne korzyści przy dużych przebiegach. Szybciej przyniosą oszczędności, jeśli będą często wykorzystywane w jeździe miejskiej. Są popularne jako auta firmowe. Natomiast dla kogoś, kto podróżuje głównie do pracy, na zakupy, a raz w roku wyjeżdża na urlop, samochód benzynowy będzie satysfakcjonującym wyborem.
Do porównania dobraliśmy samochody o tym samym poziomie wyposażenia i podobnych osiągach.
Model | Maksymalna moc (KM) | Prędkość maksymalna (km/h) | Czas rozpędzania 0-100 km/h (s) | Średnie zużycie paliwa (l/100 km) | Cena (zł) |
Peugeot 206 1,1 XR Presence | 60 | 158 | 15,2 | 6,2 | 39 090 |
Peugeot 206 1,4 HDI XR Presence | 68 | 168 | 14,7 | 4,3 | 46 690 |
Opel Astra III 1,4 Essentia | 90 | 178 | 13,7 | 6,3 | 61 250 |
Opel Astra III 1,7 CDI Essentia | 80 | 168 | 15 | 5,2 | 66 750 |
Toyota Avensis 1,6 VVT-i Terra | 110 | 190 | 12,0 | 7,2 | 77 100 |
Toyota Avensisi 2,0 D-4D Terra | 116 | 195 | 11,2 | 5,8 | 87 700 |
Przyjęliśmy cenę benzyny 3,65 zł za litr i oleju napędowego 3,47 zł za litr.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?