Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy należy bać się aut z dużym przebiegiem?

Maciej Fabijański
Fot. AME
Fot. AME
Wskazania licznika nie są wyznacznikiem stanu samochodu. Liczą się jeszcze różne czynniki, bo kilometry to nie wszystko.
Fot. AME
Fot. AME

Duży przebieg samochodu mało kiedy jest powodem dumy sprzedającego, chyba że auto przejechało rekordową liczbę kilometrów i jeśli jeszcze na dodatek jest w niezłej kondycji, to rzeczywiście może budzić podziw. Takie sytuacje zdarzają się jednak niezwykle rzadko, a przebiegowi rekordziści są już takimi pojazdami, które bardziej nadają się do muzealnych kolekcji niż do codziennej eksploatacji. Zresztą ich ceny bywają równie rekordowe.

Mimo że, jak podkreślają fachowcy, wskazanie licznika kilometrów nie jest wyznacznikiem stanu auta, duży przebieg nie należy do informacji zachęcających potencjalnego nabywcę.  Są więc tacy, którzy starają się, aby kupujący używane auto nie mógł poznać rzeczywistego wskazania licznika kilometrów. Elektroniczny zapis nie jest żadną przeszkodą, bo specjaliści od „korygowania przebiegów” potrafią zmienić go tak,  że można to odkryć dopiero po bardzo gruntownym sprawdzeniu wszystkich elementów samochodu, w których ta informacja się zapisuje podczas eksploatacji. Tuszowanie rzeczywistego przebiegu sięga często jeszcze dalej, aby pozbyć się innych śladów świadczących o tym, że auto przejechało znacznie więcej niż ma obecnie na liczniku. Wytarty i mocno sfatygowany fotel kierowcy ustępuje miejsca innemu, ale w dużo lepszym stanie, podobnie jak kierownica, czy osłona  dźwigni zmiany biegów. Na pedałach w miejscu przetartych do gołej blachy gumowych nakładek pojawiają się także zużyte, ale w znacznie mniejszym stopniu. To tylko niektóre z licznych sposobów zacierania śladów, po długich kilometrach.

Kupujący używane auta też nie są w ciemię bici i wiedzą jak i gdzie szukać wszelkich oznak fałszowania przebiegu auta. Chcą jego potwierdzenia. Nikt się nie da nabrać na to, że pięć lat temu auto miało przegląd w ASO przy przebiegu 80 000 km, potem właściciel jeździł do innych warsztatów, a teraz na liczniku jest zaledwie 93000km. Podobnie jak na stwierdzenie, że przebieg jest tak mały, bo samochodem przez wiele jeździł okazyjnie starszy pan. Każdy dobrze wie, że jeśli rzeczywiście tak było, to po takie samochody zawsze ustawia się długa kolejka oczekujących na sprzedaż członków najbliższej rodziny czy dobrych znajomych. Sprzedający też doskonale zdają sobie z tego sprawę i jeśli już tłumaczą zaniżony przebieg samochodu to tak, aby były szanse dać temu wiarę.

Z drugiej jednak strony, czy rzeczywiście należy za wszelką cenę unikać aut z dużymi przebiegami. Czy każdy samochód, który przejechał już 200-300 tysięcy kilometrów nadaje się wyłącznie na złom? Przebieg samochodu ma na pewno wpływ na jego stan techniczny, choćby z powodu postępującego procesu zużywania się różnych elementów, ale ostateczny wynik jest wypadkową różnych składowych.

Samochód składa się z wielu podzespołów i w sumie z ogromnej liczby części. Ich trwałość zależy od różnych czynników. Są takie, które nawet po wielu latach działają nadal niezawodnie  oraz i te zużywające się po kilku i czy kilkunastu tysiącach kilometrów. Prawidłowa eksploatacja obejmuje nie tylko okresową wymianę określonych materiałów i części. W jej przebieg wpisane są również  naprawy wynikające nie tylko z nadmiernego zużycia ale także z powodu różnych zdarzeń losowych. Naprawa przeprowadzona zgodnie technologią producenta sprawia, że współpracujące ze sobą części mogą dalej przez długi czas działać niezawodnie. Natomiast naprawa polegająca jedynie na zastąpieniu zniszczonego elementu nowym przywraca urządzeniu działanie i jest stosunkowo tania. Obarczona jest jednak dużym ryzykiem, że w niedługim czasie dojdzie ponownie do awarii, z powodu uszkodzenia tym razem innego elementu o stopniu zużycia podobnym do reszty części , z wyjątkiem tej wymienionej.

Dokładnie udokumentowana historia przeglądów i napraw ułatwia ocenę poziomu niezawodności samochodu. Jeśli w aucie z dużym przebiegiem niedawno wymienione zostały już niektóre kluczowe podzespoły to z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że wytrzymają one dłużej niż te znajdujące się od nowości w pojeździe legitymującym się mniejszą liczbą przejechanych kilometrów.

Na ogólny stan  auta wpływ mają także styl jazdy kierowcy, warunki w jakich jest pojazd użytkowany i to jak się jego właściciel z nim obchodzi.

Zadbane auto, prawidłowo eksploatowane i naprawiane  nawet z dużym przebiegiem może być w dużo lepszej kondycji od tego, które przejechało znacznie mniej kilometrów, ale było traktowane po macoszemu i obsługiwane byle jak.

Rekordowe przebiegi:

Autem osobowym, które może poszczycić się największym przebiegiem jest obecnie Volvo P1800 z 1966 roku, należące do Amerykanina, Irvina Gordona. W 2013 roku szwedzki  klasyk zgromadził na liczniku 3 miliony mil, czyli 4 827 000 kilometrów.

Drugim pod względem liczby przejechanych kilometrów jest Mercedes-Benz 240D z 1976 roku. Jego właściciel Grek, Gregorios Sachinidis zanim oddał go do muzeum Mercedesa w Niemczech zrobił na nim 4 599 016 km.

Kolejny rekordzista to słynny Volkswagen Garbus z 1963 roku, należący do mieszkańca Kalifornii (USA), Alberta Kleina. W ciągu trzydziestu lat auto pokonało dystans 2 320 249 km.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty