Zgodnie z tzw. klauzulą napraw, spod patentów wyłączone zostaną widoczne części takie jak reflektory, lusterka, czy atrapy chłodnicy, które w razie zniszczenia używane są do napraw mających na celu przywrócenie pojazdowi wyglądu początkowego.
Tego typu podzespoły będą mieli prawo wytwarzać i sprzedawać wszyscy przedsiębiorcy. Obecnie, zastrzegając wzór widocznej części zamiennej, koncern samochodowy może uniemożliwić jej produkowanie, co pozwala mu na monopolizowanie rynku.
- Proces patentowania podzespołów zaczął się mniej więcej dwa - trzy lata temu. W tym czasie koncerny samochodowe zastrzegły wzory ok. 400 wzorów części. Mogą być one oferowane wyłącznie jako oryginalne, czyli w opakowaniu producenta samochodu. Zmiana przepisów powinna zmobilizować koncerny samochodowe do obniżenia cen oferowanych części. Tak działo się we wszystkich krajach europejskich, gdzie klauzula napraw zaczynała obowiązywać. Spadek cen wynosił ok. 10 proc. - mówi Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych.
Obniżenie cen części oryginalnych ma szanse pociągnąć za sobą obniżkę cen pozostałych podzespołów, na czym zyskaliby kierowcy. Przy okazji rodzi się pytanie o jakość części wytwarzanych przez firmy niezależne.
- Gdyby miała nas zalać fala tanich, źle wykonanych podzespołów, tak by się już stało - stwierdza prezes Franke. - Chcąc zyskać klientów firma nie może sobie pozwolić na produkowanie bubli.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?