Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeka nas podwyżka cen części zamiennych?

(ip)
W czasie prezydencji naszego kraju w Radzie UE w Polsce mogą wejść w życie przepisy sprzeczne z prawodawstwem unijnym, które dodatkowo cofnęłyby polską motoryzację do lat 90-tych ubiegłego wieku. To konsekwencje przyjęcia projektu Ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu drogowego w jego obecnym kształcie.

W czasie prezydencji naszego kraju w Radzie UE w Polsce mogą wejść w życie przepisy sprzeczne z prawodawstwem unijnym, które dodatkowo cofnęłyby polską motoryzację do lat 90. tych ubiegłego wieku. To konsekwencje przyjęcia projektu Ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu drogowego w jego obecnym kształcie.

Fot. Shutterstock
Fot. Shutterstock

"Szczególnie szkodliwe, także z punktu widzenia wiarygodności naszego kraju w Unii Europejskiej, są zapisy nakładające obowiązek homologowania wszystkich części, czy też zapisy podważające Rozporządzenie 461/2010 (tzw. GVO) wraz z wytycznymi, jak również Rozporządzenie Euro 5 (715/2007) a nawet polską Klauzulę Napraw. Jeśli zostaną one wprowadzone, dojdzie do deharmonizacji unijnego prawa" - przestrzegał Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, w czasie dzisiejszej konferencji prasowej poświęconej projektowi Ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu drogowego.

**CZYTAJ TAKŻE


Dlaczego warto wymieniać olej w serwisie?
Droższe LPG? Nowy pomysł Komisji Europejskiej

**

Wprowadzenie tych zapisów będzie miało także negatywne konsekwencje dla gospodarki, producentów i dystrybutorów części oraz kierowców. Polskę można nazwać zagłębiem Europy w zakresie produkcji części motoryzacyjnych. Na naszym rynku działa 900 firm zajmujących się produkcją części, a łączne ich przychody to ponad 37 mld zł. W 2010 wartość eksportu części i akcesoriów wyniosła 23 mld zł, co stanowi 33,4% eksportu całego sektora motoryzacyjnego. Niestety, zapisy artykułów 12 i 14 projektu Ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu zmuszają producentów do homologowania wszystkich typów części samochodowych i to bez względu na to, czy mają wpływ na bezpieczeństwo i ochronę środowiska, czy też nie. "Spowoduje to znaczący wzrost kosztów działalności firm i doprowadzi do tego, że części motoryzacyjne wytwarzane w Polsce będą nieatrakcyjne cenowo w stosunku do części produkowanych w innych krajach. W konsekwencji tego zmniejszą się produkcja i wartość eksportu, co odczuje budżet państwa oraz stracą kierowcy, którzy będą musieli więcej zapłacić za części" - wyjaśnia Alfred

Fot. SDCM
Fot. SDCM

Franke.

Projekt ustawy porusza także kwestię sposobu informowania o zagrożeniach związanych z produktem, w nierównej sytuacji stawiając producentów części i samochodów. Podczas gdy ten drugi miałby obowiązek poinformować Transportowy Dozór Techniczny uzgadniając jakiś bliżej nieokreślony plan, to producent części musiałby podać informację do publicznej wiadomości.  

Pojawia się pytanie, w jaki sposób bez mediów producent samochodu dotrze z informacją do każdego właściciela samochodu, na co zwraca uwagę Federacja Konsumentów. Organizacja ta zwraca także uwagę na wpływ rozpatrywanej regulacji na zmotoryzowanych konsumentów, głównie w kontekście wzrostu cen części spowodowanych zapisami dotyczącymi homologacji.

Obecnie jednym z priorytetów europejskiej polityki jest ochrona środowiska, czego przykładem są np. starania o redukcję emisji CO2.  Części motoryzacyjne zamontowane w pojazdach niejednokrotnie wykonane są z materiałów deficytowych, pochodzących ze źródeł nieodnawialnych. Dlatego coraz większego znaczenia nabiera fabryczna regeneracja części, która dynamicznie rozwija się w Europie i na całym świecie. Do najczęściej regenerowanych podzespołów montowanych w samochodach należą rozruszniki, alternatory, półosie napędowe, sprzęgła, przekładnie kierownicze czy zaciski hamulcowe. Należy podkreślić, że części fabrycznie regenerowane są równie sprawne i bezpieczne jak nowe, o czym mówią zarówno producenci samochodów, jak i cały niezależny rynek. Tymczasem projekt Ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu znacznie utrudni odzyskiwanie i ponowne użycie części do fabrycznej regeneracji, co jest ze szkodą zarówno dla środowiska, jak i kierowców.

Projekt zawiera zapisy dyskryminujące operatorów niezależnego rynku motoryzacyjnego. Skala stawianych im wymagań znacznie przekracza unijne prawo oraz doprowadzi do wzrostu cen części i tym samym stale rosnących

Fot. Shutterstock
Fot. Shutterstock

kosztów utrzymania pojazdów. Przyjęcie ustawy w proponowanej formie utrudni wewnątrzwspólnotową wymianę towarów. Poza tym projekt zawiera wiele niejednoznacznych zapisów oraz brak ważnych definicji użytych określeń. Stworzy to możliwość różnej interpretacji projektu tej regulacji prawnej, jak również pozwoli w nieskończoność rozszerzać obszary jej działania.

Prawodawca powinien dążyć do zminimalizowania wszelkich wątpliwości stwarzających pole do sporów i nadużyć. W związku z tym projekt wymaga ponownego skierowania do Ministerstwa Infrastruktury celem wprowadzenia niezbędnych zmian.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty