Już jutro w Mikołajkach rozpocznie się jedna z rund tego cyklu. Dla polskich kibiców będzie to pierwsza w historii okazja oglądania rajdowych zmagań na tym poziomie.
Na czym polega wyjątkowość pojazdów klasy WRC?
Według przepisów samochody te muszą być zbudowane na bazie zwykłego auta, wyprodukowanego w liczbie co najmniej 2,5 tys. egzemplarzy. Konstruuje się je jednak całkowicie od podstaw. Z seryjnych wersji zostaje tylko nazwa i zbliżona sylwetka nadwozia.
Nad produkcją rajdowego auta pracuje kilkaset osób: projektantów, inżynierów, mechaników i innych specjalistów. Efektem ich wysiłków jest pojazd o napędzie na cztery koła, przyspieszający
do 100 km/h w czasie niewiele dłuższym niż 3 sekundy i pędzący na prostych ponad 230 km/h.
Osiągi mogłyby być znacznie lepsze, gdyby nie ograniczenia narzucone przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA).
Z dozwolonej dwulitrowej pojemności silnika inżynierowie potrafią uzyskać moc przekraczającą 300 KM (najmocniejszy seryjny Citroën C4 ma 180 KM).
Udaje się to dzięki turbodoładowaniu, na którego konstrukcję także nałożone są ograniczenia. Przy najniższej dopuszczalnej masie 1230 kg taka moc i tak sprawia, że samochody WRC to prawdziwe, piekielnie trudne do opanowania potwory.
Od podstaw zbudowane jest także zawieszenie, skrzynia biegów, układ kierowniczy, hamulcowy i cała reszta.
O ile z zewnątrz pojazdy te wyglądają w miarę normalnie, to w środku w niczym nie przypominają już miejskiego “wozidełka". Mają zbudowaną ze stalowych rur klatkę bezpieczeństwa, wyścigowe fotele, sześciopunktowe pasy bezpieczeństwa, niezliczoną liczbę przełączników i nie mają prędkościomierza (kierowcom rajdowym potrzeby jest tylko obrotomierz).
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?